search

Horace Tapscott Quintet: Giant Is Awakened

75,99 zł
Brutto
Ilość

 

Polityka prywatności

 

Zasady dostawy

 

Zasady reklamacji

Soul Jazz / AACM / Avant Jazz
premiera polska:
2023-04-01
seria wydawnicza: Flying Dutchman 1000 Master Collection
kontynent: Ameryka Północna
kraj: USA
opakowanie: Jewelcaseowe etui
opis:

pablosreviews.blogspot.com - Ocena: 8/10:
Przed kilkoma dniami zmarł jeden z ostatnich wielkich jazzmanów, saksofonista Pharoah Sanders. Nie będzie z tej okazji poświęconej mu recenzji, bo już wcześniej zdążyłem opisać te najciekawsze dokonania, tak w roli lidera, jak i sidemana. Ciekawe, że jednym z tych albumów jest zeszłoroczny "Promises", stworzony z elektronicznym producentem Floating Points i ze wsparciem Londyńskiej Orkiestry Symfonicznej. Płyta ta pokazała, że nawet w okolicach osiemdziesiątki można pozostać muzykiem otwartym na zupełnie nowe wyzwania i przy okazji nagrać jedno ze swoich najbardziej udanych dzieł. Tak wspaniałe zwieńczenie kariery nie zdarza się często. W przypadku Sandersa jest to tym bardziej niezwykle, że chociaż w początkach kariery grał u boku Johna Coltrane'a, Sun Ra czy Michaela Mantlera w jego The Jazz Composer's Orchestra, sam nie był w żadnym razie nowatorem. Nic nie ujmując jego umiejętnościom instrumentalnym - był przecież znakomitym tenorzystą i improwizatorem - jako twórca okazywał się bardzo powtarzalny. Nie zliczę, ile jego utworów brzmi jak kolejna odsłona "The Creator Has a Master Plan", który sam w sobie to poniekąd wariacja na temat trejnowego "A Love Supreme".

Muzykiem wielu talentów był natomiast od dawna już nieżyjący Horace Tapscott - pianista, kompozytor i aranżer, a przy okazji twórca Underground Musicians Association, jednej z pierwszych organizacji zrzeszających i wspierających czarnoskórych muzyków. Przełomowym momentem dla jego kariery okazał się album "Sonny's Dream (The Birth of the Cool)", co prawda sygnowany nazwiskiem Sonny'ego Crissa, jednak będący dziełem głównie Tapscotta, który dostarczył kompozycje, opracował aranżacje i poprowadził rozbudowany skład jako dyrygent. Jego praca nie została niezauważona, dzięki czemu już wkrótce podpisał swój pierwszy kontrakt. Tak trafił do nowo powstałej wytwórni Flying Dutchman, założonej przez Boba Thiele'a, którego dziś pamięta się przede wszystkim jako producenta płyt Johna Coltrane'a i Pharoah Sandersa dla Impulse! Records. Współpraca Tapscotta z Thiele'em nie trwała długo. Przez lata sądzono, że zakończyła się na albumie "The Giant Is Awakened". Niedawno jednak odkryto taśmy z materiałem na jego następcę. Na początku września bieżącego roku wydano go pod tytułem "The Quintet".

Tymczasem wróćmy jednak do albumu, który rozpoczął karierę Horace'a jako lidera. "The Giant Is Awakened" zarejestrowano w małym składzie - kwintecie z dwoma basistami, Davidem Bryantem i Walterem Savage'em, perkusistą Everettem Brownem oraz saksofonistą Arthurem Blythe'em. Ten ostatni miał później nieco przerosnąć sławą Tapscotta, ale warto pamiętać, że jego kariera rozpoczęła się właśnie na tej płycie. Można dodać, że rozpoczęła się naprawdę udanie. Blythe jest tu nawet autorem jednej z czterech kompozycji, najkrótszej wprawdzie "For Fats". To niespełna dwuipółminutowa miniatura, z gęstą, repetycyjną grą sekcji rytmicznej oraz saksofonem na zmianę jakby od niej niezależnym, a wchodzącym w idealną harmonię. Nagranie rozpoczyna drugą stronę winyla, na której znajdziemy jeszcze dwa dłuższe utwory. "The Dark Tree" opiera się na niemalże tanecznym motywie, lecz nie brakuje momentów skręcających w bardziej awangardowe rejony, na czele z bliską free solówką lidera. Z kolei "Niger's Theme", jak można wnioskować już z samego tytułu, czerpie z tradycji spiritual jazzu, ale tego jeszcze wyraźnie osadzonego w jazzie free. Nie zaznamy tu jednak żadnych radykalnych odlotów - utwór, jak i cała płyta, okazuje się wyjątkowo przystępny.

Najważniejszym momentem jest tu niewątpliwie tytułowy "The Giant Is Awakened", blisko osiemnastominutowy kolos ze strony A. Uzasadnione wydaje się skojarzenie z kompozycją Johna Coltrane'a "Ole" - nagraną jeszcze w czasach sprzed współpracy z Pharoah Sandersem, za to z udziałem Erika Dolphy'ego, który był zresztą dobrym znajomym Tapscotta i ponoć to właśnie on wprowadził go w muzykę Trane'a. Podobieństwa między dwoma utworami to nie tylko zbliżona długość, ale też słyszalny wpływ muzyki hiszpańskiej, nieco uduchowiony nastrój oraz pomysł zaangażowania dwóch niedublujących swoich partii basistów. Poza tym są to oczywiście dwa zdecydowanie różne nagrania, na które silnie indywidualne piętno odcisnęli całkiem inni instrumentaliści. W "The Giant Is Awakened" każdy muzyk ma szansę zabłysnąć, począwszy od Tapscotta, który prezentuje całe spektrum swoich inspiracji - od Theloniousa Monka, przez McCoy Tynera, po Cecila Taylora - oraz grającego w zdecydowanie freejazzowy sposób Blythe'a, a kończąc na basistach i bębniarzu, którzy dostali nawet kilka minut wyłącznie dla siebie. A pomimo tego, że każdy z tej piątki tak wyraźnie zaznacza swoją obecność, to jednak nadrzędna okazuje się fantastyczna gra zespołowa.

Czy "The Giant Is Awakened" to faktycznie przebudzenie olbrzyma? Można w ten sposób odczytywać tytuł, że to pierwsza płyta, na której profesjonalnie aktywny już kilka lat wstecz Horace Tapscott zaprezentował w pełni swoją wszechstronność, jednocześnie jako znakomity instrumentalista, kompozytor i aranżer, a także lider doskonale panujący nad zespołem. Jednak uwaga bynajmniej nie skupia się tu wyłącznie na nim - pozostali muzycy mają wystarczająco swobody, by wielokrotnie czymś zabłysnąć. Trudno też chyba wskazać inną podobną płytę, tak wyraźnie osadzoną we free jazzie - szczególnie podczas niektórych solówek Tapscotta i Blythe'a - a jednocześnie tak bardzo komunikatywną. Spokojnie można się brać za tę muzykę będąc nawet dopiero na etapie znajomości kilku najpopularniejszych albumów jazzowych.
Autor: Paweł Pałasz

Editor's info:
The title of Horace Tapscott's debut release is apt, if not self-referential, for indeed a giant of West Coast jazz had awakened with this, the pianist/composer/bandleader's 1969 album for the Flying Dutchman label. Tapscott went on to form two groups crucial to the flowering of modern jazz in the Los Angeles area, the Pan Afrikan Peoples Arkestra (or P.A.P.A.; the name is an homage to Tapscott's predecessor and peer, Sun Ra), which eventually became part of a larger umbrella organization, Union of God's Musicians and Artists Ascension (UGMAA). Out of UGMAA came a host of LA-bred musicians, singers, and poets, including Arthur Blythe (who goes by Black Arthur Blythe on this recording), Stanley Crouch (who wrote the original liner notes), David Murray, Butch Morris, Wilber Morris, Jimmy Woods, Nate Morgan, and Sinclair Greenwell, Jr. (a.k.a. Guido Sinclair). And anchoring it all was Tapscott himself; as Kamasi Washington, whose vision of a large, Los Angeles community-based ensemble echoes that of P.A.P.A. and UGMAA, said in 2015: 'Horace is one of the most important figures in the foundation of music in L.A., from both a purely musically and socially conscious perspective.' Our first, neon green vinyl release of this momentous record sold out in a heartbeat; now, we're bringing it back in a black vinyl edition pressed at Gotta Groove Records, taken from high-resolution audio sources and complete with original gatefold artwork. A foundational document of West Coast modern jazz!

muzycy:
Horace Tapscott: Piano
Black Arthur Blythe: Alto Saxophone
Walter Savage Jr.: Bass
David Bryant: Bass on 4
Everett Brown Jr.: Drums

Producer – Bob Thiele

utwory:
1. The Giant Is Awakened (Horace Tapscott) 17:26
2. For Fats (Arthur Murray Blythe) 2:22
3. The Dark Tree (Horace Tapscott) 7:01
4. Niger's Theme (Horace Tapscott) 11:57

wydano: Oct 25, 2017
nagrano: Recorded 1-3 April 1969

CDSOL45728

Opis

Wydawca
Ultra Vibe (JAP)
Kompozytor
Horace Tapscott
Artysta
Horace Tapscott Quintet
Nazwa
Giant Is Awakened
Instrument
piano
Zawiera
1CD
Data premiery
2023-04-01
chat Komentarze (0)
Na razie nie dodano żadnej recenzji.