search

François Houle Genera Sextet: In Memoriam

69,99 zł
Brutto

multikulti.com - ocena * * * * *:
... Płyta "In Memoriam" François Houle Genera Sextet to spełniony splot improwizacji i kompozycji, których synergia przynosi w pełni satysfakcjonujący efekt, kolejny dowód, że osoby budujące opozycję pomiędzy kompozycją i improwizacją są w błędzie. Tak jak myślenie naukowe nie wyklucza poetyckiej wyobraźni, tak rygorystyczne przywiązanie do fundamentalnej roli kompozycji nie wyklucza adekwatnego komponentu improwizacyjnego. Dorobek muzyków w typie członków sekstetu Houle'a jest tego naocznym dowodem. W pracy kompozytorskiej Houle robi użytek ze swojej wyobraźni poetyckiej, kreśli kompozycyjne ramy z wprawą mistrza japońskiej kaligrafii.

Ilość

 

Polityka prywatności

 

Zasady dostawy

 

Zasady reklamacji

Avant Jazz / Indie Jazz / Contemporary
premiera polska:
2023-04-21
opakowanie: Gatefoldowe etui
opis:

multikulti.com - ocena * * * * *:
Od lat jestem fanem tego kanadyjskiego klarnecisty, miałem przyjemność recenzować jego płyty, wśród nich znakomitą "Recoder", nagraną w kwartecie François Houle, Gordon Grdina, Mark Helias, Gerry Hemingway (Songlines, 2021). Narracja muzyczna tej płyty rozgrywała się w szerokim planie gatunkowym, obejmującym dorobek Oliviera Messiaena, Jimmy'ego Giuffre'go po Anthony'ego Braxtona. François Houle, który aktywny jest od blisko 30 lat na polach awangardowego jazzu i współczesnej muzyki klasycznej, jest muzykiem wszechstronnym, pomysłowym, nieschematycznym. Rozwinął wyjątkowy język improwizacyjny – wirtuozerski, pełen brzmieniowych ozdobników i rozwiązań technicznych. Wielokrotnie zajmował miejsce wśród laureatów ankiety krytyków i czytelników „Down Beat Magazine” w takich kategoriach jak „Talent zasługujący na szersze uznanie” i „Wschodząca gwiazda”.
Lektura każdej kolejnej płyty Houle'a jest dla mnie wielką przyjemnością, tak jest też i przy okazji jego nowej, dopiero co wydanej płyty w barwach Clean Feed Records - François Houle Genera Sextet "In Memoriam".

Formację Genera kanadyjski klarnecista powołał do życia w roku 2012, wtedy na kornecie grał w niej Taylor Ho Bynum, z czasem został zastąpiony przez Marco von Orelli'ego, reszta składu pozostała do dzisiaj bez zmian. A jest tutaj kwiat czułej improwizacji XXI wieku - pianista Benoît Delbecq, puzonista Samuel Blaser, perkusista Harris Eisenstadt i kontrabasista Michael Bates. Tak lider opowiadał o "kuchni" powstania zespołu Genera, taka obsada pozwoliła mu "odkryć barwy i różnorodne kombinacje instrumentalne przy jednoczesnym zachowaniu klasycznego brzmienia zespołu". Ten respekt dla tradycji wydaje się być równoważnym paliwem dla jego bezkompromisowej kreatywności, Houle dał się w końcu poznać, jako wartościowy kompan do muzycznych peregrynacji dla Dave'a Douglasa, Marka Dressera, Joëlle Léandre, Benoît Delbecqa, Evana Parkera, Marilyn Crispell, Myry Melford, René Lussiera, Johna Butchera, Georga Graewe, Håvarda Wiika, Guillermo Gregorio, czy Eyvinda Kanga.

Nowa płyta to dziewięć kompozycji lidera, wypełnionych nieuchwytną tajemnicą, która skłania do dalszych poszukiwań. Z liner notes na okładce dowiedziałem się, że album "In Memoriam" jest dedykowany osobie Kena Pickeringa, który przez 32 lata piastował stanowisko Artystycznego Dyrektora Vancouver International Jazz Festival, budując reputację festiwalu, skupionego na innowacyjnych i kreatywnych kierunkach w muzyce. Pickering był przyjacielem i mentorem Houle'a od kiedy przeprowadził się do Vancouver w 1990 roku. Był też ojcem chrzestnym sekstetu Genera, w przyjacielskiej rozmowie o nowym projekcie Houle'a zaproponował takich właśnie instrumentalistów. W październiku 2018 r. sekstet Genera wystąpił na ceremonii pogrzebowej Kena Pickeringa, żegnając tego wyjątkowego człowieka.
Teraz, po 5 latach od jego śmierci, możemy słuchać naładowaną kontrolowanymi emocjami przejmującą, pożegnalną pieśń, podzieloną na dziewięć części - Stand By, Requiem for KP, Ekphrasis, This Tune…, Gish Gallop, Scarlet, Song L, Deep River, Chorale.
Tak François Houle mówi o nagraniu "Oryginalnie kompozycje nie miały tworzyć suity, ale gdy zakończyłem nad nimi pracę, stało się dla mnie jasne, że istnieje ukryta narracja łącząca je w całość. Te kilka lat po śmierci Kena Pickeringa, najlepszego przyjaciela, mentora, kiedy to komponowałem muzykę do płyty, w moich uszach pobrzmiewały echa marszowych orkiestr dętych, motetów, mszy i bluesa, które w naturalny sposób zakorzeniły się w dźwiękowej tkance"
Tak bolesne wspomnienie o śmierci przyjaciela zostało związane ścisłymi splotami z oryginalnymi kompozycjami lidera.

Nikt jak sam kompozytor lepiej nie opowie o muzyce, która wypełnia płytę:
"'Stand By' to otwierające bluesowe intro, "call and response" przypominające twórczość Johna Cartera, którego muzykę poznałem dzięki Kenowi. Słuchanie klarnetu i kompozycji Cartera było dla mnie zmianą paradygmatu, która wskazała kreatywny azymut, któremu jestem wierny do dzisiaj.
'Requiem' przyszło do mnie w środku nocy, jak sen, z wyraźnie zaznaczonymi sekcjami, o nieco trzecionurtowej konstrukcji, z rytmicznym napędem przypominającym Erica Dolphy'ego.
'Ekphrasis' to przede wszystkim utwór minimalistyczny, o prostej strukturze palindromicznej – „zapętlona” fraza fortepianu jest czymś, co doceniłem w twórczości Benoît Delbecqa.
'This Tune…' to swobodny freebop, często grany na kreatywnej muzycznej scenie Vancouver na początku lat 90-tych. Przypomina mi to długie nocne jammowania w starym klubie Glass Slipper podczas corocznego festiwalu jazzowego.
Tytuł 'Gish Gallop' nieco kłóci się z tym, o czym jest ten utwór – Ken zmagał się z polityką instytucjonalnych nakazów, a ten utwór odzwierciedla nastrój i filozoficzną postawę, jaką wybrał w obliczu przeciwności losu. Nigdy nie mówił źle o nikim, zachowując nadzieję, że zawsze może się poprawić. Gish Gallop to coś, co nazwałbym demonami, które stanęły mu na drodze do osiągnięcia niektórych jego artystycznych celów. Jego dorobek dowodzi, że piękno zawsze zwycięża.
'Scarlet' to kolejny przykład wolnej formy, która emanuje ze sceny w Vancouver od lat 90., w dużej mierze dzięki praktykom kuratorskim Kena. Jest tu mały ukłon w stronę New Orleans Brass Bands i południowoafrykańskich muzyków free jazzowych, których Ken tak lubił.
'Song L' to list miłosny do mojej wspaniałej partnerki Lary, która jako pierwsza usłyszała tę muzykę, jeszcze trakcie jego realizacji. Utwór ma na celu podkreślenie, że nikt nie jest doskonały, że każdy z nas ma lepsze i gorsze dni, ale proste akty życzliwości, (w których intuicyjnie jest mistrzynią) rekompensują nasze deficyty.
Melodia 'Deep River' symbolizuje głębokie korzenie muzyki, we wszystkich jej ujściach rzek, prądach i deltach. Blues również przenika tę kompozycję, podobnie jak psalmowo-modlitewny 'Chorale', w którym następuje kolektywna dyskusja, gdzie wzajemne oddziaływanie między członkami Genery tworzy smutne, ale pełne nadziei i radosne brzmienie.

Płyta "In Memoriam" François Houle Genera Sextet to spełniony splot improwizacji i kompozycji, których synergia przynosi w pełni satysfakcjonujący efekt, kolejny dowód, że osoby budujące opozycję pomiędzy kompozycją i improwizacją są w błędzie. Tak jak myślenie naukowe nie wyklucza poetyckiej wyobraźni, tak rygorystyczne przywiązanie do fundamentalnej roli kompozycji nie wyklucza adekwatnego komponentu improwizacyjnego. Dorobek muzyków w typie członków sekstetu Houle'a jest tego naocznym dowodem. W pracy kompozytorskiej Houle robi użytek ze swojej wyobraźni poetyckiej, kreśli kompozycyjne ramy z wprawą mistrza japońskiej kaligrafii.
autor: Mariusz Zawiślak

Editor's Info:
This album pays tribute to and celebrates the memory of Ken Pickering, my best friend, mentor, and supporter of my work from the moment we met back when I first moved to Vancouver in 1990. The compositions were not intended as a suite but as the pieces emerged it became evident to me that there was a hidden narrative binding them together as a whole, such as a Requiem (an act or token of remembrance, the Latin accusative of requies, ‘rest’). As I composed the music, echoes of brass band marches, motets, masses, and the Blues wove their way into the sound fabric. To quote Christine Fedina “Ken’s untimely death was devastating and felt especially tragic for the members of Genera. This act of gratitude and love is a lasting tribute to a beautiful soul by this extraordinarily talented group of his dear friends. You may hear a tinge of nostalgia woven through these compositions here and there, but mostly you will hear the joy, humour and boundless love of the human spirit!”

muzycy:
François Houle: clarinet
Marco von Orelli: cornet/trumpet
Samuel Blaser: trombone
Benoît Delbecq: piano
Michael Bates: bass
Harris Eisenstadt: drums

utwory:
1. Stand By 01:40
2. Requiem for KP 10:36
3. Ekphrasis 05:11
4. This Tune… 03:42
5. Gish Gallop 07:36
6. Scarlet 03:29
7. Song L 05:35
8. Deep River 06:11
9. Chorale 06:02

wydano: March 21, 2023
nagrano: Recorded by Lara Persia, Studio 2 RSI, Lugano-Besso, 23-25 March 2022

more info: www.cleanfeed-records.com

CF624CD

Opis

Wydawca
Clean Feed (POR)
Artysta
François Houle Genera Sextet
Nazwa
In Memoriam
Instrument
clarinet
Zawiera
1CD
Data premiery
2023-04-20
chat Komentarze (0)
Na razie nie dodano żadnej recenzji.