opis: Info Wydawcy: Sztuka operowania krystalicznie czystym głosem, talent do pisania nieco melancholijnych melodii i umiejętność zagrania najbardziej akuratnego, głębokiego akordu - tego wszystkiego José González uczył się zarówno od argentyńskich mistrzów gitary jak i sław muzyki soul czy akustycznego popu. Skromny, a równocześnie pełen twórczej pasji, w wywiadach zwykle najpierw dziękuje swemu, urodzonemu w Argentynie, ojcu - za muzyczną edukację, następnie zaś oddaje oddaje honor takim twórcom jak Nina Simone, Chet Baker, Nick Drake, Caetano Veloso czy Cat Power.
Wychowany w Szwecji artysta niespodziewanie stał się prawdziwą gwiazdą, nie tylko w Skandynawii. Szwedzkie Grammy dla 'Nowej twarzy" w 2004 roku, rządowe wyróżnienie 'Music Export Award" i wiele innych nagród - mówią same za siebie. Najistotniejsze jest jednak, że z każdym rokiem González zdobywa fanów na całym świecie - jego debiutancki album 'Veneer" trafiło do niemal miliona słuchaczy (platyna w Szwecji i Wlk.Brytanii, podwójna platyna w Irlandii), zaś najnowszy 'In Our Nature" ukaże się na jesień w 35-ciu krajach, w tym także w Polsce. Paradoksalnie, dla wielu - szczególnie nad Wisłą (gdzie 'Veneer" pojawiło się z dużym opóźnieniem) - José wciąż jednak pozostaje twórcą 'tego miłego kawałka z reklamy z tysiącem kolorowych piłeczek".
'Heartbeats" - bo o tym utworze mowa - to oczywiście kompozycja szwedzkiego elektronicznego duetu The Knife, którą muzyk włączył do swego repertuaru. Trudno ukryć, że efektowny filmik Sony Bravia ze śliczną piosenką w tle pomógł w karierze zarówno twórcom oryginału jak i Gonzálezowi. Jednocześnie jednak, nie można zaprzeczyć, że na 'Veneer" składało się 10 równie pięknych i zwiewnych - autorskich - songów. 'Niektórym z łatwością przychodzą cyniczne komentarze dotyczące tej przeróbki. Zapominają, że 'Veneer" ukazało się dużo wcześniej a ja nagrywam swoje piosenki od kilku lat. Dzięki tej reklamie poznała je po prostu większa grupa ludzi" - mówi piosenkarz
González już dawno udowodnił, że w pełni zasłużył na wszystkie splendory. Najnowszy krążek 'In Our Nature" to zaś ostateczne potwierdzenie jego kompozytorskiej i wykonawczej klasy. 'Po prostu piękne" lub 'pięknie proste" - to najczęstsze określenia jego muzyki.
Ten trop może być jednak fałszywy, bo jak mówi sam twórca , 'zależy mi na tym, by coś, co pozornie wydaje się jednowymiarowe, pod powierzchnią skrywa bardzo wiele znaczeń" González nie jest klasycznym, zapatrzonym w księżyc smętnym bardem, jak chcieliby złośliwcy. Wykształcony biochemik z dyplomem Uniwersytetu w Goteborgu w tworzenie muzyki wkłada równie wiele cierpliwości i pasji, co w naukowe badania.
Emocje i energia - to cele, jakie sobie stawia, pomimo skromnego instrumentarium i , zdawałoby się, ograniczonej formuły. 'Według mnie w moich nagraniach jest więcej gniewu i niezadowolenia niż ckliwości i melancholii" - wyznaje.
Intensywność przekazu nauczył się cenić najpierw poznając mistrzów flamenco, później zaś, gdy jako nastolatek - zafascynowany wściekłą muzyką Big Black - grywał w szwedzkich punkowych zespołach, w końcu zaś od niepokornej Niny Simone. Sztuki aranżacji uczył się od Beatlesów. Minimalizm formy to już avant-pop-folkowa spuścizna wspomnianych Drake'a i Veloso.
'Przez długi czas moje gusta były niezwykle eklektyczne - wspomina. 'Grywałem w koszykówkę, słuchałem punka i hiphopu, a równocześnie sporo ćwiczyłem na gitarze klasycznej. W pewnym momencie zrozumiałem, że to właśnie brzmienie, którego potrzebuję, by wyrazić wszystko, co pragnę - jeden instrument i wokal"
'In Our Nature" potwierdza, że wybór ten w żadnym stopniu nie ogranicza utalentowanego twórcy. Od debiutu minęły 4 lata i przez ten czas podstawowa formuła lekko tylko ewoluowała - wciąż podstawą jest gitara i wokal José, czasem podkreślany przez delikatne perkusyjne rytmy i chórki. W porównaniu z pierwszym krążkiem, inspiracje wydają się jednak nieco szersze - z jednej strony słychać tu zainteresowanie amerykańską folk-rockową alternatywą - płytami Low, Cat Power, Elliota Smitha, z drugiej pojawiają się dalekie echa fascynacji afro-blues czy afrobeatem. Brzmienie głosu i instrumentu José oraz właściwa mu melodyczna lekkość nie pozwalają jednak pomylić go z nikim innym.
O skali emocji jakie towarzyszyły powstawaniu albumu świadczą choćby utwory singlowe: 'Killing For Love" - liryczna, a równocześnie przewrotna ballada oraz mroczna, pełna niepokoju wersja 'Teardrdop" Massie Attack - którą José od dawna wykonuje na koncertach. W ostatnich latach zagrał ich kilkaset i być może wkrótce zawita również do Warszawy.
Gonzáleza rozpoznają zarówno indie-dzieciaki z modnymi grzywkami jak i niektóre moherowe babcie. Niespełna 30-letni przybysz ze Skandynawii z latynoskim temperamentem powinien jednak wiedzieć jak pogodzić ogień wodą. Tym bardziej, że sam José z nieskrywanym zadziwieniem przyznaje, iż jego przekaz - intymny i, wbrew pozorom, niełatwy - zdaje się mieć uniwersalną siłę:
'Wielu moich słuchaczy ma na co dzień inne zainteresowania i nie przywykło do tego, że na scenie występuje sam facet z gitara. Często jednak podchodzą do mnie i dziękują za to, że moje piosenki są prawdziwe i uczciwe."
IMP047CD
Opis
Wydawca
Imperial Records
Artysta
Jose Gonzales
Nazwa
In Our Nature
Zawiera
CD
chat
Komentarze (0)
Na razie nie dodano żadnej recenzji.
error
Chwilowo nie możesz polubić tej opinii
feedback
Zgłoś komentarz
Czy jesteś pewien, że chcesz zgłosić ten komentarz?
check_circle
Zgłoszenie wysłane
Twój komentarz został wysłany i będzie widoczny po zatwierdzeniu przez moderatora.
error
Twoje zgłoszenie nie może zostać wysłane
Napisz swoją opinię
check_circle
Recenzja została wysłana
Twój komentarz został dodany i będzie widoczny jak tylko zatwierdzi go moderator.