opis: Opis Wydawcy: Przedstawianie zespołu To Rococo Rot fanom muzyki elektronicznej byłoby grubym nietaktem, bo to przecież jedna z najważniejszych nazw we współczesnej muzyce elektronicznej, bardzo dobrze znana także w Polsce... Bądźmy więc jednak nietaktowni na chwilę: To Rococo Rot założyła w 1995 roku trójka muzyków z Berlina i Düsseldorfu: bracia Robert i Ronald Lippok (ten ostatni znany także z formacji Tarwater) oraz Stefan Schneider (ex-Kreidler, teraz także w solowym projekcie Mapstation). Bracia Lippok aktywni byli od początku lat 90-tych w berlińskiej scenie muzycznej jako DJ-e, twórcy ilustracji muzycznych do sztuk teatralnych, wystaw, galerii, performance'ów itp. Pomysł narodził się w jednej z berlińskich galerii, gdzie Lippokowie tworzyli podkłady muzyczne do różnych przedsięwzięć awangardowej sztuki. Tam spotkał ich Stefan, który w dźwiękach Lippoków wyczuł wielki potencjał i nowatorstwo. Zaprosił ich do Düsseldorfu, aby zagrali w tamtejszych klubach. Lippokowie zaproponowali mu w zamian udział w nagraniu ich pierwszej płyty, która wydana została przez mało znaną wówczas berlińską firmę KITTY-YO Int. Materiał z tej płyty pełen jest programowego minimalizmu, elektroniki. Dziś jest uważana za zwiastun elektronicznego post-rocka w Niemczech. Została bardzo dobrze przyjęta przez zachodnioeuropejską prasę muzyczną. Dziennikarze doszukiwali się w To Rococo Rot wpływów CAN, Kraftwerk, czy Tortoise. Zespół tworzy jednak bez ścisłego planowania: 'Po prostu wchodzimy do studia i tworzymy muzykę na bazie improwizacji, nie tak jednak jak w jazzie, to bardziej remiksowanie, łamanie struktur i składanie ich znów w innym porządku. W studio robimy wszystko jak najszybciej, aby nie uciekło nic ze spontaniczności'. W 1997 roku zespół nagrywa drugą płytę 'Veiculo', która zostaje wydana pod szyldem znanej berlińskiej wytwórni płytowej City Slang, specjalizującej się dotąd raczej w muzyce typowo rockowej. 'Veiculo' nazywana jest kamieniem milowym w muzyce, okrzyknięto ich elektronicznymi dziećmi Tortoise. Po wydaniu tej płyty To Rococo Rot staje się symbolem nowej elektronicznej sceny niemieckiej.
'Atutem TRR pozostaje ów obecny w plumkających transikach charyzmatyczny duch niemieckiej elektroniki, no i fakt, że wobec ewidentnego wyhamowania zjawiska post rocka są oni jedną z tych grup, które śmiało poradzą sobie na bezkresnych wodach nowej elektroniki' (Rafał Księżyk -Plastik 4/99)
Ostatnia płyta 'Kölner Brett' ukazała sie w 2001 roku, 'Hotel Morgen' jest więc wyczekiwana przez fanów bardzo niecierpliwie... Spokój, opanowanie, koncentracja, instynkt, konsekwencja, refleksja i jednak nowoczesność, to cechy, które mogą oddać klimat tej płyty. To Rococo Rot nie podążaja w kierunku tak modnej obecnie emotroniki, ani avant-popu. Już dawno stworzyli swój własny, rozpoznawalny styl, łącząc brzmienia (i urządzenia) analogowe i cyfrowe. Ich utwory to płynące strumyki, transowo zapętlone miniatury, przepiękne obrazki z naszej podświadomosci. Na nowej tradycyjnie instrumentalnej płycie znajdziemy zdecydowanie więcej rytmu i beatów, doszukamy się (czasem podanych z przymrużeniem oka) cytatów z estetyki elektro, dubu czy techno, ale przede wszystkim cudowne melodie. To z pewnością jedna z najpięknieszych płyt 2004 roku, ważna zarówno dla miłośników 'nowej eletroniki' i zagorzałych fanów zespołu jak i dla początkujących poszukiwaczy dźwięków niebanalnych i oryginalnych...
WIGCD137
Opis
Wydawca
Domino Records
Artysta
To Rococo Rot
Nazwa
Hotel Morgen
Zawiera
CD
chat
Komentarze (0)
Na razie nie dodano żadnej recenzji.
error
Chwilowo nie możesz polubić tej opinii
feedback
Zgłoś komentarz
Czy jesteś pewien, że chcesz zgłosić ten komentarz?
check_circle
Zgłoszenie wysłane
Twój komentarz został wysłany i będzie widoczny po zatwierdzeniu przez moderatora.
error
Twoje zgłoszenie nie może zostać wysłane
Napisz swoją opinię
check_circle
Recenzja została wysłana
Twój komentarz został dodany i będzie widoczny jak tylko zatwierdzi go moderator.