search

Frode Gjerstad, Kent Carter, John Stevens: Detail-90 [Vinyl 1LP, limited edition 300]

109,99 zł
Brutto

spontaneousmusictribune.blogspot.com
… Dźwięki lepią się do siebie, gęstnieją, pełne nerwowych spazmów, ale i wyzwolonych przedechów! Dość tych dywagacji, Panowie, zdaje się krzyczeć Stevens i wrzuca bieg open jazzowej narracji. Improwizacja zdaje się teraz smakować owym post-swingiem, który tak zaskoczył nas na początku pierwszej strony. Muzycy wchodzą w tryb galopu, ale pozostają cudownie rozkojarzeni, jakże frywolni, wręcz rubaszni. Brną w ten free jazz, bo go kochają, bo czują się w nim najlepiej. Dancing & singing in the sun! Perkusyjna synkopa dba o gatunkowy porządek, alt milknie, a basowe pizzicato ma jeszcze krótkie, solowe co nieco do powiedzenia. Improwizacja gaśnie na sposób kardynalny bez słowa komentarza ze strony alcisty.

Ilość

 

Polityka prywatności

 

Zasady dostawy

 

Zasady reklamacji

Avant Jazz / Free Improvisation / Avant-Garde
premiera polska:
2021-10-06
opakowanie: singlefoldowe etui
opis:

spontaneousmusictribune.blogspot.com
Oto przed nami najnowsza płyta formacji Detail, zgodnie z opisem zawartym na okładce, zawierająca nagrania powstałe w … listopadzie 1990 roku. Mamy zatem mały ambaras, albowiem wedle doskonałej dyskografii Johna Stevensa, sporządzonej przez Paula Wilsona (Territories Of The Mind **), angielski perkusista przybywał w Norwegii tamtego roku nie w listopadzie, ale miesiąc wcześniej. Z dzisiejszej perspektywy nie ma to oczywiście jakiegokolwiek znaczenia, ale nie sposób nie zauważyć, iż albo dyskografia Wilsona jest nieprecyzyjna, albo opis nowej płyty NoBusiness Records zawiera błędne dane. W każdym razie oba źródła mówią o 21-ym dniu miesiąca, zatem istnieje domniemanie graniczące z pewnością, iż nagrania zawarte na najnowszej płycie Detail-90 postały właśnie w trakcie bytności Johna w Norwegii, o której wspomina cytowany na wstępie fragment monografii Detail.

Jedno wszakże nie ulega wątpliwości - przed nami ląduje kolejne niepublikowane nagranie tria Detail, które niebywale rajcuje serca psychofanów Johna Stevensa! Winno ono ucieszyć także wszystkich innych, którzy kochają świetną muzykę improwizowaną. Dodajmy za słowami Gjerstada, iż Detail grali muzykę zbyt swobodną dla fanów jazzu, zbyt zaś jazzową dla fanów swobodnej improwizacji. Na łamach Trybuny ów rozkrok stylistyczny nigdy nie stanowił jednak przeszkody, by muzyką Detail szczerze się zachwycić. Nie inaczej będzie w trakcie odsłuchu najnowszego wydawnictwa.

Początek pierwszej strony winyla, trwającej niewiele ponad kwadrans, zadowolić winien nade wszystko fanów jazzu! Perkusyjne intro grane na pełnym zestawie, jazzowy, wręcz post-swingowy walking kontrabasu i rozśpiewany saksofon altowy. Pazur free jazzu i niezmierzone pokłady kreatywności czają się za rogiem, ale jak to bywa w przypadku Detail – na wszystko przyjdzie czas i pora! Tę część narracji ciągnie ku górze dęciak, a przyczajona sekcja rytmu pracuje jak mistrzowska maszyna. Muzycy z gracją nabierają tempa, bez zbędnej zwłoki kierują się ku oceanowi wolnego jazzu, a emocje trzymane dotychczas na uwięzi, eksplodują teraz niczym sztuczne ognie w lunaparku. Nogę z gazu zdejmują dopiero po 10 minutach, ale ich ekspresja wcale nie przygasa. Artyści kłębią się w sobie jak jeże, nadstawiają igiełki, ale nerw kreacji ich nie opuszcza. Pulsują, drgają, szeleszczą! Po raz pierwszy pojawia się w grze kontrabasowy smyczek, który realizuje krótką ekspozycję solową (przy wsparciu perkusji). Dopiero po powrocie saksofonu tempo improwizacji ostatecznie spoczywa na laurach. Kontrabasista co prawda szarpie za struny, jakby chciał wzbudzić nową dynamikę, jednak po chwili na powrót sięga po smyczek i zaczyna opowiadać piękną historię. W jej w trakcie, co ciekawe, bliżej mu do emocji rocka niż barokowej stylizacji. Opowieść gaśnie przy wtórze rezonujących dźwięków, wdechach i wydechach, spokojnie odmierzających sekundy oczekiwania na koniec improwizacji.

Druga strona czarnego krążka trwa pełne 20 minut, ale i tak na wejściu mamy wrażenie, iż pojawiamy się w trakcie trwającej już jakiś czas improwizacji. Spokojny, open jazzowy flow, rytm wybijany na wytłumionych tomach i werblu, niezobowiązujące frazy altu, wreszcie kontrabas, początkowy jakby nieobecny, szukający najlepszego momentu, by masywnym smykiem wedrzeć się do samego jądra narracji. Improwizacja zdaje się stać w miejscu, niby szuka dynamiki, ale jednocześnie leni się niczym plażowicz w porannym słońcu. Determinacji do zmiany sytuacji nie brakuje chyba tylko altowi, który stara się podrywać improwizację do lotu. Incydentalny rytm pojawia się także na gryfie kontrabasu. Hamulcowym okazuje się jednak drummer. Na kilka chwil opowieść przygasa i staje się solową ekspozycją kontrabasu. Saksofon rezonuje w tle, perkusja milczy - Stevens chwyta chyba za kornet, kreując być może najbardziej kameralny fragment całej płyty. Muzycy stoją w miejscu i uroczo lamentują. Dopiero definitywny powrót perkusji daje nowe życie improwizacji. Pojawia się ostry smyczek i kilka pomysłów, co zrobić z tak dobrze rozpoczętym dniem. New thing powstaje tu z zagadek i bardzo luźnych skojarzeń. Tempo rodzi się niemal jednocześnie na wszystkich instrumentach, ale wciąż brakuje wystrzału armatniego. Dźwięki lepią się do siebie, gęstnieją, pełne nerwowych spazmów, ale i wyzwolonych przedechów! Dość tych dywagacji, Panowie, zdaje się krzyczeć Stevens i wrzuca bieg open jazzowej narracji. Improwizacja zdaje się teraz smakować owym post-swingiem, który tak zaskoczył nas na początku pierwszej strony. Muzycy wchodzą w tryb galopu, ale pozostają cudownie rozkojarzeni, jakże frywolni, wręcz rubaszni. Brną w ten free jazz, bo go kochają, bo czują się w nim najlepiej. Dancing & singing in the sun! Perkusyjna synkopa dba o gatunkowy porządek, alt milknie, a basowe pizzicato ma jeszcze krótkie, solowe co nieco do powiedzenia. Improwizacja gaśnie na sposób kardynalny bez słowa komentarza ze strony alcisty.
autor: Andrzej Nowak

Editor's Info
The second incarnation of the Detail trio of saxophonist Frode Gjerstad and drummer John Stevens, with Kent Cart taking the role of double bass, is heard in this studio recording from 1990 at NRK-studio in Stavanger, Norway, a superb example of the nearly telepathic freedom four years of playing together afforded them, as heard in two extended, energetic improvisations.

All About Jazz
The group Detail first played together in December 1981. After a short period when the Norwegian pianist Eiven One Pederson was a member, it stabilised as a trio comprising Norwegian saxophonist Frode Gjerstad, South African bassist (and one-time Blue Note artist) Johnny Dyani, and British drummer John Stevens, these three recorded the group's first album, Backwards and Forwards (Impetus, 1983), in Norway, in October 1982. More albums followed, with Ness (Impetus, 1986) featuring guests Bobby Bradford, Harry Beckett and Courtney Pine, and Way It Goes/Dance of the Soul (Impetus, 1988) also including Bradford. Tragically, this incarnation of Detail was cut short by the death of Dyani in October 1986, aged 40.

Gjerstad and Stevens continued the group, perpetuating its multinational nature by recruiting the esteemed US-born Kent Carter as bassist, Over the next ten years, Detail released two albums, one of which, Less More (Circulasione Totale, 1991) featured violinist Billy Bang, while the title of the other, Last Detail—Live at Cafe Sting (Cadence, 1996) reflected another tragic death—that of John Stevens, from a heart attack, in September 1994, aged 54—which marked the end of Detail. However, that is not the end of the story, since 2015, there has been a steady trickle of Detail album releases, by both versions of the group, with Detail discographies indicating that there could be plenty more that could be released. Which brings us to Detail -90 itself. Studio-recorded in Stavanger, Norway, in November 1990, its music comprises two extended tracks with durations of seventeen-and-a-half and twenty-two minutes, indicative that the album is being released on vinyl in a limited edition of 300.

Having been together for four years at the time of recording, Gjerstad, Stevens and Carter were clearly in touch with each other, so that their three separate strands weaved together into one coherent sound. Maybe inevitably, Gjerstad's alto saxophone attracts attention for a majority of the time, particularly when he hits a groove and explores its nooks and crannies, during such explorations, bass and drums invariably provide driving rhythmic support which perfectly complememts the horn. Otherwise, each of them can seemingly fire off a driving solo at any opportunity. Altogether, thrill-a-minute stuff. Let's hope there is more in the vaults...
By John Eyles

muzycy:
Frode Gjerstad - alto saxophone
Kent Carter - bass
John Stevens - drums

utwory:
A1. Detail - 90A 17:21
B2. Detail - 90B 21:56

wydano: 2021-10
nagrano: Recorded on 21st November, 1990 at NRK-studios in Stavanger by Per Ravnas

more info: www.nobusinessrecords.com

NBLP143

Opis

Wydawca
NoBusiness Records
Artysta
Frode Gjerstad / Kent Carter / John Stevens
Zawiera
Vinyl 1LP
chat Komentarze (0)
Na razie nie dodano żadnej recenzji.