search

Caroline Henderson: No. 8

66,99 zł
Brutto
Ilość

 

Polityka prywatności

 

Zasady dostawy

 

Zasady reklamacji

Wokalistyka jazzowa
premiera polska:
2008-05-07
kontynent: Europa
kraj: Dania
opakowanie: digipackowe etui
opis:

multikulti.com
Czy można w Polsce zdobyć popularność rezygnując z występowania w plotkarskich programach telewizyjnych, tabloidowych gazetach czy też 'pudelkowych' portalach internetowych?
Caroline Henderson pokazuje, że można. Po kilkukrotnych wizytach na koncertach w Polsce w 2005 i 2006, po występach na Ladies Jazz Festiwal 2006 w Gdyni i festiwalu Jazz Na Starówce 2007 w Warszawie jest już wokalistką świetnie znaną jazzowej publiczności, choć trudno ją jednoznacznie przypisać tylko temu, jednemu gatunkowi muzycznemu. Jej ciemny głos znakomicie sprawdza się zarówno w repertuarze typowo jazzowym oraz tak samo nieprzeciętnie brzmi w klimatach soul, gospel i blues.
Bez problemu panując nad swoim głosem, a jednak z wielką ekspresją śpiewa zarówno standardy jazzowe, soulowe jak też popowe. Któż z jej fanów nie pamięta kapitalnych interpretacji 'Jesus' Lou Reeda, 'Libertango' Astora Piazolla, 'It's A Man's World' Jamesa Browna, 'Noboody' Toma Waitsa czy 'Victor Should Have Been A Jazz Musician' Grace Jones.
Najnowsza płyta, która trafia właśnie na polski rynek poszerza jeszcze spektrum muzycznych fascynacji zmysłowej, ciemnoskórej wokalistki. Autorskie odczytanie utworu 'Bang Bang' Sonny'ego Bono przenosi nas gdzieś w okolice Cotton Club a klasyk znany z wykonań Franka Sinatry 'Unchained Melody' Alexa Northa/Hy'a Zareta zachwyca dyskretną elegancją.
Można mieć nadzieję, że nagrana w lutym 2008 roku płyta 'No. 8' dopełniając muzyczny wizerunek Caroline Henderson sprawi, że jej nieprzeciętny talent i rzadko spotykana charyzma sceniczna będą wystarczającym magnesem dla kolejnych fanów wyrafinowanej muzyki.


Hi-Fi Choice & Home Cinema, ocena: muzyka * * * */dźwięk * * * *
O muzyce:
O ile tytuł płyty jest zgoła banalny o tyle zawartość wręcz przeciwnie. Od jakiegoś czasu zaważyłem trend w którym wokaliści poszukują tematów z bardzo różnych muzycznych półek. Sztuką jest następnie odbić własne piętno na tych utworach i stworzyć w miarę spójny stylistycznie album. Ta sztuka udała się Caroline Henderson, która już jako nastolatka śpiewała w zespołach jazzowych. Urodziła się w Szwecji ale od 25 lat mieszka w Danii. 'No.8' został nagrany w podstawowym składzie przez basistę Andersa Christensena (także producenta), pianistę Nicolaja Hessa i perkusistę Mikkela Hessa. Matowy głos Henderson jest dosyć niezwykły i brzmi jak połączenie Billie Holiday z Cassandrą Wilson. Już otwierający 'Ribbon Bow', stara pieśń ludowa z Kentucky, zaskakuje i wprawia nas w dziwny hipnotyczny stan. 'Bang Bang' czyli stary przebój z lat 60-tych Cher zabrzmiał dzięki dęciakom (klarnet, puzon, trąbka) jak nowo-orleański standard. Takich niespodzianek jest jeszcze wiele bo Caroline Henderson sięgnęła po 'Unchained Melody', 'But Not For Me' Gershwina, 'When You're Smiling' (z rep. Billie Holiday) czy 'I Got Lost In His Arms' Berlina. Na mnie niesamowite wrażenie zrobił prościutki 'There Will Be Time Enough For Rocking When We're Old' z organami i niezwykłym optymizmem w głosie Henderson. Płyty słucha się z niekłamaną przyjemnością, również dlatego, że solistka nie trzyma się kurczowo idiomu jazzowego. Ciekaw jestem czy tylko mi kończący 'Love Is Like A Cigarette' przypomina temat miłosny Consueli z 'Children Of Sanchez' Chucka Mangione? Ocena * * * *
O dźwięku:
Całość została bardzo starannie nagrana przez Andreasa Hviida w Sun Studio w Kopenhadze. Nie jest to może dźwięk spektakularny ale świetnie oddający brzmienia poszczególnych instrumentów i mam tu na myśli przede wszystkim 'staromodnie' nagrane dęciaki. Szacunek! Ocena * * * *

autor: Sylwester Podgórski


Audio, 2008-08, ocena - wykonanie: * * * 1/2, nagranie: * * * *:
Mieszkającą w Danii szwedzką wokalistkę Caroline Henderson widziałem na koncertach w Gdyni na Ladies Jazz Festival oraz w Warszawie: w klubie Melodia i na festiwalu Jazz na Starówce. Za każdym razem dawała świetne koncerty z pogranicza jazzu i popu. Bo choć akompaniuje jej jazzowy zespół, nie ma ambicji konkurować z wokalistkami jak Ella Fitzgerald, Dianya Krall czy bluesowa Cassandra Wilson. A jednak potrafi stworzyć nastrój w stylu Patricii Barber, a do tego wielkiego głosu nie trzeba. Wystarczy wyczucie i zamiłowanie do kameralnych klimatów.
Amerykański krytyk napisał o niej: 'tętniące życiem utwory, zmysłowe, ciepłe, niesamowite, są jak balsam na zranioną duszę. Słuchać jej, to jak wsłuchiwać się w bicie serca, w życie'. To rekomendacja przesadnie egzaltowana, ale w głosie Caroline jest coś magnetycznego. Oszczędne aranżacje basisty Andersa Christensena wzbogaciły tym razem mistrzowsko ułożone przez Butcha Laceya instrumenty dęte. Nie tworzą potężnego brzmienia, lecz dyskretnie podkreślają walory głosu Caroline.
Podobają mi się dobrze znane z innych interpretacji tematy: nowoczesny 'Riverman' i klasyczne 'It Ain't Necessarily So', 'But Not For Me'. Wokalistka ma dar przekonywania do własnych wersji, z aktorskim talentem buduje dramatyzm, różnicuje akcenty. Słowem, słucha się tego albumu z zainteresowaniem. Ciekawostką jest transkrypcja solówki saksofonowej Lestera Younga akompaniującego Billie Holiday w temacie 'When You Are Smiling'.
autor: Marek Dusza



wybrane recenzje poprzednich płyt z polskiej prasy:

Made In Europe - Audio, 2005-04, ocena: ****
Czarnoskóra wokalistka działająca w Kopenhadze wydaje się być zadowolona z możliwości jakie daje jej współpraca z wybitnymi muzykami duńskimi i tamtejszą orkiestrą radiową. Wśród tuzina piosenek znalazły się jazzowe standardy wykonane w dość tradycyjny sposób, ale też całkiem progresywna i pełna niepokoju wersja hitu Billa Withersa 'Use Me' czy zinterpretowane z rozmachem 'Libertango' Astora Piazzolli. Lepiej byłoby jednak zogniskować spektrum stylistyczne.

Love Or Nothin' - Playboy, 2007-04
Jeśli ktoś wciąż jest głodny dziewczyn śpiewających jazz, spotkanie z Caroline będzie dlań miłym zaskoczeniem. Nagrywająca w Danii czarnoskóra wokalistka pozostając w kręgu ballady stawia na eklektyzm. I wygrywa, czarując nastrojem, ale nie nudząc. Klasyczne akustyczne brzmienia przenikają się tu z klubowymi echami nu-jazzu, a w programie płyty sąsiadują ze sobą songi z repertuaru Marleny Dietrch i Toma Waitsa oraz filmowe tematy z 'Wild Is The Wind' i 'Crying Game'. Całość spaja soulowy głos Henderson, mocny i obdarzony zmysłową chrypą.

Made In Europe - Hi Fi i Muzyka, 2005-06, ocena: muzyka: *****/ dźwięk: *****
Gdy rozbrzmiewa orkiestra, staje się jasne, dlaczego na okładce widnieje informacja 'Hi-Fidelity'. Zresztą to nie pierwsza płyta z katalogu Stunt Records, w której priorytetowo potraktowano jakość dźwięku. Muzycy są tuż przed słuchaczem, w kontrabas wręcz namacalny.
Jendak brzmienie to nie jedyna zaleta płyty. Oklaski nalężą się także Caroline Henderson, znakomitej wokalistce z Danii. Przede wszystkim za dobór repertuaru. Mimo, że mamy do czynienia wyłącznie ze standardami, nie są to utwory ograne. A jeśli nawet, to piosenkarka postarała się o ich nowy wydźwięk.
Przykładem 'It's A Man's World' ('To świat mężczyzn'), gdzie w rozszerzonym tekście pojawia się pytanie 'czy to świat mężczyzn?', a świeżego smaku całości dodają słowa napisane i zaśpiewane przez Staceyann Chin, która gościnnie towarzyszy autorce płyty. Zanim jednak piosenkarka zada to pytanie, mamy świetne interpretacje 'Lush Life', Monday Date' i 'Use Me'. Może trochę stylistycznie do całości nie pasuje 'Libertango', ale nie wymagajmy cudów. I tak 'MADE IN EUROPE' to niezła porcja jazzu, wykonana bardzo współcześnie i do tego znakomicie zarejestrowana.
Z instrumentów na pierwszy plan wysuwa się wspomniany kontrabas i to nie jedynie z powodu naturalności brzmienia, ale mistrzowskiej gry Andersa Christensena. To właśnie jego słyszymy w duecie z Caroline Henderson w kończącej kompozycji 'Om Natten'. I chyba tylko ten nie angielski tekst zdradza pochodzenie bohaterki płyty, bo inaczej słuchacze byliby przekonani, że mamy do czynienia z amerykańską gwiazdą jazzu, goszczącą w europejskim studiu.

Don't Explain - Audio, 2004-10, ocena: Wykonanie: ***, Nagranie: ****, Realizacja 5.1: ***
Nie znalazłem w Internecie informacji na temat wokalistki Caroline Henderson w innym języku niż duński, więc nie podam żadnych danych faktograficznych na jej temat. Wiele wskazuje na to, że nie urodziła się w Danii, a w Szwecji, a dzieciństwo spędziła w Nowym Jorku, Filadelfii i Paryżu. Z takimi międzynarodowymi koneksjami można mieć z jednej strony dystans do muzyki, a z drugiej czerpać garściami z dorobku różnych kultur.
Album rozpoczął się dość ekscentrycznie. Z głośnika centralnego popłynęła sentencja wypowiedziana męskim, charyzmatycznym głosem wprowadzając nas w oniryczny nastrój tytułowej ballady. Caroline Henderson objawiła mi swój ciekawy głos sącząc sylaba, po sylabie tekst ballady. Lubię takie nastroje i od razu zająłem wygodniejszą pozycję na sofie. W połowie drugiego utworu jednak zacząłem się wiercić. Dobra gra zespołu (świetny basista) zaczęła kontrastować z banalną interpretacją wspaniałego tematu 'Tenderly'. Dalej okazało się, że artystka nie ma pomysłu na więcej niż dwa, trzy tematy i gdyby nie zespół i bardzo dobra jakość nagrania poprzestałbym na pierwszym utworze. Ciekawy jest jeszcze jej własny blues 'You Don't Believe Me', więc może powinna pójść w tym kierunku?


Love Or Nothin' - Dziennik, 2007-01-22
W Polsce zaprasza się ją na razie do klubów. W Europie grywa w większych salach, odpowiadających jej wzrastającej popularności. Jest Szwedką. Śpiewa, komponuje, pisze teksty. Jest też bardzo atrakcyjną kobietą, tak więc można spodziewać się, że rozwój jej kariery wydaje się przesądzony. Trzeba jeszcze tylko trochę poczekać.
Caroline Henderson nagrała właśnie trzecią płytę, i z przyjemnością odnotować trzeba, że jak do tej pory udaje się jej nie ulegać pokusie szybkiej kariery. Jej płyt należy szukać w działach z jazzem. Jednak w swej artystycznej pracy udaje jej się jazzowych inspiracji nie fetyszyzować. Choć w niektórych kompozycjach, składających się w płytę 'Love or Nothing' towarzyszy jej trio fortepianowe, a w jednym utworze akompaniuje sam Horace Parlan, to jazzu wcale nie jest tu za wiele. I bardzo dobrze. Caroline Henderson to wokalistka, która, co wcale niekoniecznie często się przydarza, interesuje się muzyką. Jazzem też, ale nie tylko. Nęcą ją gramofonowe scratche, lubi dźwięk bandoneonu, fortepian jak potrzeba wymienia na organy, albo namawia pianistę, aby jego dźwięk spreparował.
Nie dysponuje głosem, który zapisze się w historii wokalistyki, jako najbardziej oryginalny, ponadczasowy i wieczny. Nie stanie się divą jazzową na miarę dziejów, ale dla pocieszenia jej równolatki też się takimi nie staną, choć już dzisiaj o wielu z nich w taki właśnie sposób zwykło się pisać. Można więc zupełnie spokojnie zainteresować się panią Henderson. Śpiewa niezłe i niebanalnie, choć czasem prosto zaaranżowane piosenki. Wydaje się nie być pretensjonalna, nawet gdy wykonuje tak różne w charakterze utwory jak 'Falling in Love Again' z repertuaru Marleny Dietrich czy 'Outside your Door' Meshel Ndegeocello.

Love Or Nothin' - Brand Magazyn, 02/2007
'Jazz Ain't Nothing But Soul'. Utworem o takim właśnie tytule rozpoczyna się najnowszy album zmysłowej Caroline Henderson. Jest to utwór, który Caroline śpiewa/deklamuje niemalże bez akompaniamentu. I robi to z magnetyzującym wręcz urokiem. Ten muzyczny drobiazg można traktować jako artystyczne credo wokalistki. Dalej jest jeszcze lepiej, zarówno jej własne kompozycje jak też covery pozwalają na nowo uwierzyć, że wokalistyka jazzowa jest wciąż żywą formą. Jej muzyka ma ten zaraźliwy, czytelny dla każdego roztańczony, wykonawczy żar (co z niesamowitą siłą słychać na koncertach), przywodzący na myśl legendarne afro-amerykańskie pieśniarki, dla których nie istniały podziały na gospel, soul, jazz czy blues. 'Love Or Nothin" to wspaniałe słuchadło, zbiór 'życiowych opowieści' będących nade wszystko piosenkami.



Editor's info:

Caroline Henderson's eighth solo album, No. 8, was released April 1. The CD is a close-up on presence and original interpretation, with Caroline Henderson utilizing all of her great talent in the company of bassist Anders Christensen, pianist Nicolaj Hess and drummer Mikkel Hess produced by Anders Christensen and Soren Friis. Star arranger Butch Lacey, who has written arrangements for the likes of Sarah Vaughan, is responsible for some of the horn arrangements on No. 8, which are performed by Mads Hyhne (trombone), Lars Wissing (trumpet, flugelhorn) and Peter Fuglsang (bass clarinet, flute, alto saxophone and more) with skill, beauty - and here and there a touch of gravel and dirt. Backing vocals are provided by Mette 'Lax' Lindberg and Marie Fisker.

The opener is Ribbon Bow, an old folk song from Kentucky. The best-known version is probably Karen Dalton's from 1969. Dalton recorded sparsely. She was a colorful personality on the folk scene in Greenwich Village and has been called the Billie Holiday of folk.

Bang Bang (My Baby Shot Me Down) was written by Sonny Bono. Henderson's interpretation is sexy and humorous - and helped along by a great horn section and funky backing vocals. The tune has been recorded by Nancy Sinatra, and it was included in the soundtrack of Tarantino's Kill Bill Volume 1.

It takes guts to sing one of the most recorded songs of the 20th century. Somehow Henderson manages to give Unchained Melody a new twist and new meaning. Originally, this tune was written for the score of a now obscure jail drama from 1955.

Some of the earliest inspirations for Henderson's new release No. 8 were a couple of almost forgotten records from 1952 by dancer and vocalist Fred Astaire in collaboration with pianist Oscar Peterson. But Not For Me is from the Great American Songbook. The horn arrangement is by Butch Lacey, and Caroline crawls way under the surface of the tune.

Anders Christensen composed Everywhere for Owar Shargawi's award-winning Danish movie Ga med fred Jamil (Go With Peace Jamil). Caroline Henderson and Mikkel Hess collaborated on the lyrics.

It is difficult to shake Henderson's version of There Will Be Time Enough for Rocking When We Are Old, a simple, optimistic song in a rendition full of humor and angel dust.

In the original context, Gershwin's It Ain't Necessarily So from Porgy and Bess is sung by a dope dealer in doubt of certain parts of the bible. Henderson's interpretation explodes with attitude and grit.

The oldest, most naive of warhorses in a new version - delivered by Henderson with double-sided identification. Billie Holiday's famous and optimistic 1938 recording of When Your Smiling features an unforgettable tenor solo played by Lester Young. On No. 8, Young's solo is played in unison by Wissing, Hyhne and Fuglsang.

Irwin Berlin wrote I Got Lost In His Arms for Annie Get Your Gun in 1942. Butch Lacey wrote the horn arrangement for Henderson's version.

The first time Caroline Henderson heard Riverman, was by the legendary American vocalist Andy Bey at a fantastic concert in Copenhagen's opera house a few years ago. A new classic, the song has achieved cult status among the composer Nick Drake's hard-core fans.

Henderson's version of Last Night When We Were Young is inspired by Hollywood diva Judy Garland's recording.

Love Is Like a Cigarette is a brand-new Anders Christensen tune. The poetic lyrics are old and were originally used by Ellington in the '30s.




Challenges
An untamable curiosity and need of challenge often puts Caroline in situations that take perspective and an open mind. In 2007, having accepted the lead role in the Spanish movie Tuya Siempre (which won several awards at The Malaga Film Festival), she found herself forced to learn Spanish. Henderson could also be seen as the car mechanic Snow White in Wikke/Rasmussen's comedy 'Der var engang en dreng , and reviewers loved her in a demanding role in Jacob Schokking's direction of a Howard Barker'play and she had a leading role in Peter Langdal's Don Juan at Betty Nansen Theatre.
For the past five years Caroline has been a UNICEF ambassador. Recently she has taken on an ambassadorship for the Danish organic farming association.
No. 8 went after it's release straight to the 'top ten', which is exceptional for a jazz-album. The cd was received with raving reviews by the Danish press.

Danish Music Award for Vocal Jazz Album of the Year 2007
In 2007 Caroline Henderson's album Love or Nothin' received a Danish Music Award for Vocal Jazz Album of the Year. Don't Explain (2003), Made In Europe (2004) and Love or Nothin' (2007) are meaningful headlines for growing audiences in Denmark and abroad. They are also the titles of Henderson's jazzy albums, which have followed a string of solo releases starting with Cinemataztic from 1995, produced by Thomas Blachman and Kaspar Winding. Her music has found large audiences in Denmark and abroad. In recent years she has toured in Asia and Europe.

muzycy:
Caroline Henderson: vocal
Nikolaj Hess: piano
Anders Christensen: bass
Mikkel Hess: drums

Lars Wissing: trumpet, flugelhorn
Peter Fuglsang: alto sax, clarinet, bass clarinet, flute
Mette Lindberg, Marie Fisker: additional vocals


utwory:
1 Ribbon Bow
2 Bang Bang [Sonny Bono]
3 Unchained Melody [Alex North/Hy Zaret]
4 I Concentrate On You [Cole Porter]
5 But Not For Me [George Gershwin/Ira Gershwin]
6 Everywhere [Anders Christensen/Mikkel Hess/Caroline Henderson]
7 There Will Be Time Enough For Rocking When We're Old [Stephin Merritt]
8 It Ain't Necessarily So [George Gershwin/Ira Gershwin]
9 When You're Smiling [Mark Fisher/Joe Goodwin/Larry Shay]
10 I Got Lost In His Arms [Irving Berlin]
11 Riverman [Nick Drake]
12 Last Night When We Were Young [Harold Arlen/Yip Harburg]
13 Love Is Like A Cigarette [Anders Christensen/Walter Kent]

total time - 42:56
wydano: 01/04/2008
nagrano: Recorded at Sun Studio, Copenhagen February 2008
more info: www.sundance.dk
more info2: www.carolinehenderson.dk

STUCD08042

Opis

Wydawca
Stunt Records (DK)
Artysta
Caroline Henderson
Nazwa
No. 8
Instrument
vocals
Zawiera
CD
chat Komentarze (0)
Na razie nie dodano żadnej recenzji.