![](https://multikulti.com/56357-large_default/jorge-nuno-labirinto.jpg)
![](https://multikulti.com/56357-large_default/jorge-nuno-labirinto.jpg)
Polityka prywatności
Zasady dostawy
Zasady reklamacji
Avant Jazz / Free Improvisation / Avant-Garde
premiera polska: 2024-06-03
opakowanie: Triplefoldowe etui
opis:
spontaneousmusictribune.blogspot.com
Tego gitarzystę znamy nade wszystko z elektrycznych, pełnych rockowej psychodelii eksploracji, ale miewa on także przygody akustyczne, którymi udanie wgryza się w historię muzyki swobodnie improwizowanej. I to właśnie w tej drugiej estetyce Nuno nagrał bodaj swoją pierwszą solową płytę. Postawił w niej na emocje z rzadka kojące zszargane nerwy, a całość nasączył estetyką post-bluesową. Ten improwizowany spektakl na solową gitarę akustyczną umiejscowiony został całkiem niespodziewanie w samym środku dzikiej, amerykańskiej prerii. Oczywiście soczystego oddechu lizbońskiego saudade artysta nie był w stanie skutecznie zagubić. I bardzo dobrze!
Muzyk rozpoczyna swoją traperską podróż z przytupem. Rysuje gęste pętle i syci je post-rockową ornamentyką. Jego żwawe ruchy skrzą się czerstwym, dynamicznym bluesem. Zaraz potem odpoczywa przy gitarowych flażoletach, liczy struny, zdaje się schylać po każdy dźwięk i dumać nad losem. Trzecia opowieść ma umiarkowane tempo, lepi się z ochrypłych fraz i post-rockowych faktur, a kończy w galopie. Po niej znów ma miejsce czas na odpoczynek, niczym pierwsza szklanka whisky po całym dniu pracy. Opowieść pachnie krowimi odchodami, ciekawie się zapętla i niespodziewanie łapie tempo. W piątej odsłonie muzyk sięga do korzeni szorstkich, martwych fraz, z kolei w szóstej jego gitara zdaje się trzeszczeć ze starości. Nuno rozkłada ją na części i szpera na dnie pudła rezonansowego. Liczy struny, wpada w niekończącą się, zadumaną repetycję. W części przedostatniej na moment oddaje się smukłej, delikatnej balladzie, zbierając siły na efektowny finał. W jego trakcie emocje wybuchają z całą mocą rocka i bluesa, po czym lgną ku pobliskich, gęstym zaroślom. Im bliżej końca, tym muzyka i jej autor zdają się płynąć coraz szerszym korytem, w dół zapomnianej rzeki.
autor: Andrzej Nowak
Editor's Info
On October 4, 2022, Jorge Nuno had a stroke and underwent surgery on February 4, 2023, to close a small hole in his heart. A year later, he presents 'Labirinto,' an audacious music album that is a reflection of his journey and a testament to his resilience. This album, primarily featuring solo acoustic guitar, showcases Jorge Nuno's endeavor to expand his musical language into new territories. Recorded at Namouche Studios in Lisbon and meticulously mixed and mastered by Rodrigo Pinheiro, 'Labirinto' is an avant-garde exploration that pushes the boundaries of free improvisation. Enriched by Rui Baião's introspective prose and adorned with Nuno Martins' mesmerizing artwork, the album represents Jorge Nuno's effort to embrace and express the spontaneity of creative freedom through his instrument. 'Labirinto' invites listeners on a captivating sonic odyssey that explores uncharted territories of musical expression, symbolizing either an end or the beginning of something new in Jorge Nuno's life. He is grateful to Joaquim Monte, Rodrigo Pinheiro, Nuno Martins, and Rui Baião for their dedication to this work that also belongs to them, and for being a part of his musical life.
muzycy:
Jorge Nuno: Acoustic Guitar
utwory:
1. Sombras 04:22
2. Cérebro 07:44
3. Respirar 06:40
4. Esfera 06:56 video
5. Labirinto 04:49 video
6. Apneia 06:07
7. Solidão 05:01
8. O fim 04:08
wydano: February 2, 2024
nagrano: Recorded by Joaquim Monte at Namouche Studios on November 30th 2023
Opis