search

Moster!: Dust Breathing! [Vinyl 1LP]

99,99 zł
Brutto
Ilość

 

Polityka prywatności

 

Zasady dostawy

 

Zasady reklamacji

Free Jazz / Avant Jazz / Contemporary Jazz
premiera polska:
2021-04-30
kontynent: Europa
kraj: Norwegia
opakowanie: Singlefoldowe etui
opis:

esensja.pl
Dobra wiadomość jest taka, że na nowy album norweskiej formacji Møster!, prowadzonej przez saksofonistę Kjetila Møstera, czekaliśmy tym razem nieco krócej niż poprzednim razem (dwa lata i cztery miesiące). Gorsza, że krążek „Dust Breathing” jest o połowę krótszy od „States of Minds”. Najważniejsze jednak, że to i tak czterdziestominutowa porcja fantastycznej muzyki z pogranicza jazzu i rocka (mocno podrasowanego elektroniką).
Kjetil Møster to jeden z najważniejszych artystów na skandynawskim rynku (free)jazzowym i jazzrockowym. Muzyk znany jest ze współpracy z takimi wykonawcami i formacjami, jak Gard Nilssen’s Supersonic Orchestra, Reflections in Cosmo czy też The End Szweda Matsa Gustafssona. Sztandarowym projektem Kjetila pozostaje jednak grupa zawdzięczająca nazwę jego nazwisku – Møster! (sic, z wykrzyknikiem!). Zadebiutowała ona w 2013 roku koncertowym albumem „Edvard Lygre Møster”, po którym ukazały się jeszcze „Inner Earth” (2014), „When You Cut Into the Present” (2015) oraz po niemal trzyletniej przerwie złożony z dwóch krążków „States of Minds” (2018). Na szczęście na następcę ostatniego z wymienionych nie musieliśmy czekać tak samo długo, chociaż dwa lata i cztery miesiące to też okres, który sprawił, że liczni mogli stracić nadzieje.
Od początku swego istnienia zespół związany jest z tą samą wytwórnią płytową – norweską Hubro Records – i to się w ostatnim czasie nie zmieniło. Podobnie zresztą jak skład formacji, którą – oprócz lidera – wciąż współtworzą: gitarzysta Hans Magnus Ryan (stanowiący fundament kultowego Motorpsycho i grający z Kjetilem w Reflections in Cosmo), basista Nikolai Hængsle Eilertsen (dobrze znany z wychwalanego w „Esensji” Elephant9) oraz perkusista Kenneth Kapstad (niegdyś w Grand General i przede wszystkim Motorpsycho). Trzej pierwsi poza swymi oryginalnymi instrumentami w czasie nagrywania „Dust Breathing” korzystali jeszcze obficie z elektroniki. A wspomniana sesja miała miejsce w dobrze już znanym muzykom studiu Paradise w Oslo; trwała zaś pięć dni – od 20 do 24 stycznia ubiegłego roku.
Może więc trochę dziwić, że z publikacją albumu szefostwo Hubro Records zwlekało aż do grudnia, ale – z drugiej strony – łatwo byłoby przyjąć wyjaśnienie, że poślizg ten spowodowany był pandemią koronawirusa. Nie ma jednak co narzekać. Najistotniejsze, że płyta trafiła w końcu do sprzedaży i że okazała się wydawnictwem, z którego Kjetil i jego kompani mogą być nadzwyczaj dumni. Inna sprawa, że żadnego ze swych pięciu dotychczas wydanych albumów Norwegowie nie muszą się wstydzić. Ba! Wszystkie spokojnie można zaliczyć do współczesnego kanonu skandynawskiego jazz-rocka. Aczkolwiek rażącą niesprawiedliwością byłoby sprowadzanie popularności Møster! Jedynie do północnoeuropejskiego poletka. Mogłoby się wydawać, że krótsza w porównaniu ze „States of Minds” niemal dokładnie o połowę „Dust Breathing” sprawi słuchaczom mniej satysfakcji. Wszak każda minuta takiej muzyki jest na wagę złota. Mimo to dzięki przykrojeniu materiału – w sumie do czterdziestu jeden minut – zyskał on jeszcze bardziej na wyrazistości i zwartości.
W efekcie z dużym prawdopodobieństwem można stwierdzić, że wielbiciele Møster! Będą do niego wracać częściej niż do poprzedniego krążka, którego kilkukrotne odsłuchanie w całości (w krótkim czasie) stawało się – pomimo jego niezaprzeczalnej wartości – nie lada wyzwaniem. Tymczasem po pierwszym, drugim, trzecim… wysłuchaniu najnowszej propozycji kwartetu wciąż czuć niedosyt. Wciąż chce się go poznawać od nowa! Ale czy to powinno zaskakiwać, skoro na „Dust Breathing” nie ma ani jednego słabego punktu? Całość otwiera monumentalny, niemal czternastominutowy „The Bonfire, the Sun”, którego początek zaskakuje nietypową dla Norwegów subtelnością i nastrojem. Wielka w tym zasługa Kjetila, który za sprawą dęciaków (z naciskiem na saksofon barytonowy) wyczarowuje urzekająco zwiewno-delikatne dźwięki. On też, zmieniając z biegiem czasu swoje podejście i przechodząc do intensywnej i energetycznej improwizacji, daje sygnał pozostałym muzykom. Jazz ustępuje miejsca rockowi (starają się o zwłaszcza członkowie sekcji rytmicznej), a w dalszej części także elektronicznemu noise’owi.
Pełen zgrzytów i szumów jest również początek „Waistful Tendensities” (trzeba przyznać, że tytułując kolejne utwory, artyści zabawili się w słowotwórstwo); szybko jednak wykluwa się z niego agresywny, a jednocześnie skoczno-radosny motyw zaczerpnięty ze stylistyki boogie. Lecz boogie takiego, jakie zagrałoby The Ramones. Smaczkiem dodatkowym jest zaś wybijający się na plan pierwszy saksofon. Po krótkim, ale mocnym ciosie potrzebna jest chwila na wzięcie oddechu, odliczenie do dziesięciu i podjęcie kolejnej próby zmierzenia się z Møster!. Temu służy „Ausculptation”, którego hardrockowy ciężar idealnie splata się z hipnotyzującą psychodelią i postrockową monotonią. Kolejne trzy kompozycje tworzą trzyczęściową suitę zatytułowaną „Organ of Bodies”. W części pierwszej („Blightness”) kwartet podąża w stronę mrocznego dark ambientu (vide powłóczyste efekty elektroniczne z pogłosami oraz sprzężone gitary); w drugiej („Tentactility”) znacząco podkręca tempo i, nie rezygnując z elektroniki, uwypukla rockowe brzmienie gitar; z kolei trzecia („Palpatience”) to już porcja rasowego indie rocka, zagranego z charakterystyczną dla instrumentalistów obeznanych w jazzie precyzją.
Takie płyty, jak „Dust Breathing”, mają najgorzej. Album ukazał się praktycznie w połowie grudnia ubiegłego roku. Pewnie nie dotarł do wszystkich krytyków i recenzentów zajmujących się sporządzaniem rocznych rankingów; z drugiej strony nie wiadomo, czy zostanie ujęty w podsumowaniach za 2021 rok. Warto jednak o nim pamiętać, bo to – bez najmniejszych wątpliwości – jedno z najlepszych dzieł muzycznych ostatnich miesięcy.
autor: Sebastian Chosiński

Editor's info:
For their fifth release in a ten year period with the Hubro label, Norwegian supergroup Møster! Follow up the acclaimed double vinyl album of 2018, ‘States of Mind’, with a thrilling distillation of the group’s trademark take-no-prisoners approach. Over six intensely-worked tracks - including an absolutely epic opening number, ’The Bonfire, The Sun’, that seems destined to become a band classic - the regular Møster! Quartet plus legendary sound sculptor/mixer Jørgen Træen create a startling amalgam of collective improvisation and virtuoso soloing that’s overflowing with ideas and crackling with excess energy.
Typically powering forward at maximum revs and breakneck speed, this is music to be overwhelmed by: a kind of cerebral thrash where metal guitar riffs and thunderous drums meet disconcertingly meditative-sounding reeds-playing amidst dark synth-shadows and nameless electronic weirdness. Recorded by Christian Engfelt at Paradiso Studio in Oslo in January 2020, and mixed and mastered by Jørgen Træen, ‘Dust Breathing’ has the kind of ultra-dynamic, in-your-face sonic presence that feels like it might jump right out of the speakers or headphones and throttle you.
“The band has been growing or cultivating a certain sound over the years, and I feel this has found its best form so far on ‘Dust Breathing'”, says saxophonist/founder Kjetil Møster. “This album sort of mirrors 'States of Mind’, where I wanted to make the band into more of a collaborative group, and to step down from the bandleader role. The members have such strong musical personalities that the only way I had of getting that out of them was to open the gates and just record for days. We did some collaborative songwriting and lots of free improvisations, with the composition done in the post production, editing and mixing process. On ‘Dust Breathing’ I have tried to distil the type of music we created together on 'States of Mind’, carefully keeping in mind the balance between composing/pre-directing/controlling and letting all band members act as equal contributors.”
The various players, who are all significant musical figures or experimental ’stars' in their own right, define the particularities of the Møster! Style. Electric guitarist Hans Magnus Ryan (Snah from Motorpsycho) is amongst the most distinctive axe-hero instrumentalists in Norway, or anywhere. As well as being a founder-member of Motorpsycho, he works with producer/performer Deathprod (Helge Sten), Bol & Snah and Reflections in Cosmo, which also features Kjetil Møster. Nikolai Hængsle on electric bass plays with Elephant9 and Band of Gold, and has appeared with the rock/pop bands BigBang and National Bank. Superb drummer Kenneth Kapstad has been a member of Motorpsycho since 2007. His other projects include Goat the Head, Monolithic and Grand General.
On ‘Dust Breathing’ Kjetil Moster plays tenor and baritone saxophones, clarinet, electronics and percussion. While he doesn’t take up more musical space than the others, and at times it is difficult to tell where one instrument tails off and another begins, so crunchily concurrent and of one collective mind do sax, guitar and bass appear, it is nevertheless Møster who masterminds the Møster! Sound. A musical prodigy (on accordion and guitar before he switched to sax) and multi-instrumentalist, he has been leaping over the fences separating one genre from another, and art. From thrash, for decades: the first version of Møster! Was formed while Møster was a student at the Trondheim Musikkonservatorium between 1995-98. He’s since been voted ‘International Jazz Talent of the Year (in 2006), worked with Trondheim Jazz Orchestra featuring Pat Metheny and Chick Corea, recorded and toured with Röyksopp and Robyn and written music for sinfonietta BIT20, among much else. In the period between completing ‘States of Mind’ and beginning ‘Dust Breathing’ Møster was also working on his PhD fellowship in Artistic Research at the University of Bergen.
So singular is the Møster! Sound-world that it’s defeating to focus on who or what they sound like: Møster! Make Møster! Music. On ‘Dust Breathing’ there is also quite a contrast in the timbre and tempo of different tracks. But the opening, nearly 14 minutes long mini-magnum opus of ‘The Bonfire, The Sun’ also act as a grand statement of the band’s interests and, perhaps, of their favoured antecedents. Beginning with a loose, trancey riff that sounds a little like the Grateful Dead’s ‘Dark Star’, it evolves through an almost pastoral-sounding clarinet solo which, with Moster swapping to a sheets-of-sound tenor sax, then becomes a squally, out-there reed-splitting screamer. Driven onward by drummer Kapstad’s mountainous percussive peaks, the band change gear to a proggy, stop-start structure before, half-way through, devolving into a mega-thrash that only resolves itself back to the opening trance riff right at the very close. Wow.
A perfect balance of the parts is formed by the snail’s-paced third track, ‘Ausculptation’ (one of the elaborately punning titles that characterise the album), and the following ‘Organ of Bodies 1: Blightness’, where the steady, painstaking accretion of musical detail seems as natural a process as glaciers forming, and almost as slow. The heavily treated sounds of sax, guitar and bass meld into one monumental slab of sound, showing that Møster! Can do beauty too. ’Dust Breathing’ is quite an album.
by Philip Johnson

muzycy:
Kjetil Møster – saksofon tenorowy, saksofon barytonowy, klarnet, efekty elektroniczne, instrumenty perkusyjne
Hans Magnus Ryan – gitara elektryczna, efekty elektroniczne
Nikolai Hængsle Eilertsen – gitara basowa, efekty elektroniczne
Kenneth Kapstad – perkusja, instrumenty perkusyjne

utwory:
A1. The Bonfire, The Sun 13:48
A2. Waistful Tendensities 3:26
A3. Ausculptation 4:11
B1. Organ Of Bodies I: Blightness 4:27
B2. Organ Of Bodies II: Tentactility 9:05
B3. Organ Of Bodies III: Palpatience 5:58

wydano: December 11, 2020
nagrano: Recorded at Studio Paradiso, Oslo, January 20–24, 2020

more info: www.hubromusic.com

HUBROLP3638

Opis

Wydawca
Hubro
Artysta
Moster!
Nazwa
Dust Breathing! [Vinyl 1LP]
Instrument
reeds
Zawiera
Vinyl 1LP
Data premiery
2021-04-30
chat Komentarze (0)
Na razie nie dodano żadnej recenzji.