

multikulti.com * * * * *:
Ta płyta jest świadectwem jazzowego spełnienia, dziesięć utworów układających się w przemyślaną całość, kolejne kompozycje wyznaczają ledwie kierunek poszukiwań, nakreślają ramy, wzajemne zaufanie jest tutaj bezgraniczne. To głównie dzięki temu, i oczywiście dzięki czysto muzycznym kompetencjom powstała autentyczna, szczera, a przy tym bezpretensjonalnie prosta i niewymuszona muzyka. Członkowie kwartetu, od lat wierni twórczemu podejściu do jazzu, operują harmonią, dramaturgią i melodyką w sposób na wskroś nowoczesny.
Wspaniałym dodatkiem jest długi tekst w książeczce, będący dwugłosem Kirk Knuffke-Karl Berger. Szczególnie wspomnienia Bergera ze współpracy z Donem Cherry’m, Ornette’m i innymi gigantami jazzu są bardzo cenne...
Polityka prywatności
Zasady dostawy
Zasady reklamacji
Contemporary Jazz / Indie Jazz
premiera polska: 2022-10-28
opakowanie: Digipackowe etui
opis:
multikulti.com * * * * *:
Nie sposób słuchać tej płyty bez wzruszenia. A przecież nie jest to sentymentalna jazzowa konfekcja, jakich wiele. Co zatem sprawia, że łza kręci się w oku?
Może fakt, że mamy szczęście słuchać łabędziego śpiewu jednego z wielkich innowatorów jazzu w doskonałej formie. Co wcale nie jest regułą. Wystarczy wspomnieć Pharoaha Sandersa, który dopiero co zmarł. Po nagraniu doskonałej "Pharoah And The Underground - Spiral Mercury" z Chicago / Sao Paulo Underground nie miał szczęścia do płyt. A już okrzyknięta tu i ówdzie za najlepszą płytę roku "Promises" Floating Points, Pharoah Sanders & the London Symphony Orchestra jest według mnie jedną z najgorszych, w jakiej miał nieszczęście uczestniczyć.
Może dlatego, że płyta ma kilku bohaterów, bez których nie jestem sobie w stanie wyobrazić muzyki jazzowej, jak Don Cherry, Steve Lacy, Ornette Coleman i a jakże - Pharoah Sanders. Każdy z nich odegrał w życiu Karla Bergera niebagatelną rolę, w przypadku Cherrego, rolę formującą.
Może w końcu dlatego, że słuchamy przedstawicieli dwóch pokoleń muzyków jazzowych, którzy kochają to, co robią, jak robią i z kim robią.
Muzycy kwartetu to określeni muzycznie indywidualiści, którzy spotkali się, aby połączyć swe odmienne doświadczenia i stworzyć doskonale współbrzmiące i oryginalne combo. Każdy z muzyków ma na swym koncie szereg indywidualnych dokonań i swój własny, rozpoznawalny styl.
Oczywiście najbardziej znany jest Karl Berger, współtworzył i zakładał Creative Music Studio. Przez lata koncertował i nagrywał z gigantami muzyki improwizowanej, jak Don Cherry, Ornette Coleman, Steve Lacy, Gato Barbieri czy Anthony Braxton. Jest bez wątpienia jednym z najwybitniejszych żyjących wibrafonistów i kompozytorów. Od lat w Tzadik Records ukazują się kolejne płyty Bergera-pianisty, grającego swoje kompozycje w różnych obsadach. Berger jest rzadkim przykładem muzyka, który łączy ogromną wiedzę o muzyce z równie ogromną umiejętnością jej tworzenia.
Kirk Knuffke to wirtuoz kornetu, jeden z muzyków szukających równowagi pomiędzy tradycją a awangardą. Nagrywa dla Clean Feed, NoBusiness Records, Relative Pitch. Jego nauczyciel i mentor - Ornette Coleman zaszczepił w nim gen artystycznej samobieżności, wielokrotnie udowodnił, że posługuje się własnym głosem. Wśród jego muzycznych partnerów spotykamy Michaela Bisio, Williama Parkera, Jamesa Brandona Lewisa, Mary Halvorson, Bena Goldberga, Butcha Morrisa, i Johna Medeskiego.
Sekcję rytmiczną tworzą kontrabasista Jay Anderson i drummer Matt Wilson. Ten pierwszy to współpracownik Woody'ego Hermana, Carmen McRae, Iry Sullivana, Reda Rodney'a, Michaela Breckera, Tootsa Thielemansa, Joe Sample'a, Eliane Elias, Toshiko Akiyoshi, Joey'a Calderazzo, Lee Konitza, Mike'a Sterna, Lynne Arriale, Paula Bley'a, Franka Zappy, Toma Waitsa, czy Dr. Johna.
Nowojorski perkusista Matt Wilson wielokrotnie wygrywał ranking DownBeat w kategorii "najlepszy perkusista roku", w 2010 roku czytelnicy JazzTimes wybrali go jednym z czterech najlepszych perkusistów w historii jazzu. W 2003 i 2011, Jazz Journalists Association wybrało go perkusistą roku. Wilson ma na swoim koncie udział w nagraniu blisko 300 płyt.
Takie właśnie doborowe towarzystwo nagrało "Heart is a Melody of Time", świadectwo jazzowego spełnienia, dziesięć utworów układających się w przemyślaną całość, kolejne kompozycje wyznaczają ledwie kierunek poszukiwań, nakreślają ramy, wzajemne zaufanie jest tutaj bezgraniczne. To głównie dzięki temu, i oczywiście dzięki czysto muzycznym kompetencjom powstała autentyczna, szczera, a przy tym bezpretensjonalnie prosta i niewymuszona muzyka. Członkowie kwartetu, od lat wierni twórczemu podejściu do jazzu, operują harmonią, dramaturgią i melodyką w sposób na wskroś nowoczesny.
Wspaniałym dodatkiem jest długi tekst w książeczce, będący dwugłosem Kirk Knuffke-Karl Berger. Szczególnie wspomnienia Bergera ze współpracy z Donem Cherry’m, Ornette’m i innymi gigantami jazzu są bardzo cenne, a to dlaczego Steve Lacy się na niego pogniewał jest już wisienką na torcie, która uczłowiecza Lacy’ego – w końcu on także był tylko człowiekiem.
autor: Mateusz Krępski
Copyright © 1996-2022 Multikulti Project. All rights reserved
muzycy:
Karl Berger: vibes, Rhodes, Melodica
Kirk Knuffke: cornet
Jay Anderson: bass
Matt Wilson: drums
utwory:
1. Ganesh (Don Cherry) 8:18
2. Before Or Since (Kirk Knuffke) 6:23
3. Could Hear You (Kirk Knuffke) 5:44
4. Ornette (Karl Berger) 6:26
5. Gentle Giant (Kirk Knuffke) 7:06
6. Art (Steve Lacy) 6:22
7. Why Not? (Karl Berger) 4:14
8. Noble Heart (Kirk Knuffke) 5:55
9. Going Out (Karl Berger) 1:51
10. Heart is a Melody of Time (Pharoah Sanders) 5:34
wydano: 2022-10
more info: www.sundance.dk
Opis