

Polityka prywatności
Zasady dostawy
Zasady reklamacji
Indie Pop / Avant Pop / Muzyka alternatywna
premiera polska: 2022-05-26
kontynent: Ameryka Północna
kraj: USA
opakowanie: Digipackowe etui
opis:
Opis wydawcy:
Drugi solowy album amerykańskiej songwriterki. Phoebe Bridgers zadebiutowała w 2017 r., płytą „Stranger In The Alps”, która znalazła się na ustach wszystkich - od The New Yorkera przez The New York Times, GQ, Pitchfork, The Fader, aż po The Los Angeles. Dzięki intymnej twórczości artystka szybko zdobyła rzeszę fanów oraz serca krytyków muzycznych. Europejską trasę odbyła w towarzystwie Conora Obersta, co w efekcie doprowadziło do powstania grupy Better Oblivion Community Center oraz wydanie albumu w 2019 r. Pod koniec zeszłego roku Phoebe wypuściła utwór „7 O’Clock News/Silent Night”, który powstał we współpracy z Fioną Apple oraz Mattem Berningerem z The National.
Na najnowszej płycie artystka po raz kolejny potwierdza swój ogromny talent kompozytorski, a także do pisania błyskotliwych, przenikliwych tekstów. Artystka zebrała gościnnie też całą plejadę gwiazd sceny indie - na płycie pojawiają się: Julien Baker, Lucy Dacus, Christian Lee Hutson, Conor Oberst i Nathaniel Walcott (Bright Eyes), Nick Zinner (Yeah Yeah Yeahs), Jenny Lee Lindberg (Warpaint), Blake Mills , Jim Keltner oraz Marshall Vore , Harrison Whitford, Emily Retsas i Nick White.
allaboutmusic.pl
Drugi album studyjny młodej amerykańskiej artystki Phoebe Bridgers, Punisher, zyskał nie tylko uznanie krytyków. Nasza redakcja umieściła go na 16. miejscu listy Best of 2020. 30 najlepszych albumów 2020 roku. Sprawdźcie, dlaczego zachwyty nad krążkiem są zasłużone.
Swoją znajomość z Phoebe Bridgers zaczęłam od końca.
Pierwszym, i przez pewien czas jedynym utworem artystki, który znałam, było I Know The End, zamykające album Punisher. Chociaż kawałek ma cechy charakterystyczne dla epickiego closera, znakomicie sprawdza się również jako singiel – o tym jednak później. Po przesłuchaniu I Know The End mogłam o Phoebe Bridgers powiedzieć już kilka rzeczy: artystka ma niezwykły, naturalny talent liryczny, mistrzowsko, a zarazem łagodnie buduje napięcie, a jej delikatny głos gdzieś już wcześniej słyszałam. Tylko gdzie?
Chwila szperania w internecie przyniosła odpowiedź na moje pytanie. Phoebe śpiewa gościnnie w utworze Jesus Christ 2005 God Bless America zespołu The 1975, a także w chórkach w trzech innych kawałkach na najnowszym albumie Brytyjczyków. Ta dodatkowa wiedza zmotywowała mnie, aby wreszcie przesłuchać w całości najnowsze wydawnictwo Bridgers. Chociaż za pierwszym razem nie zaprzyjaźniliśmy się ze sobą, już drugie przesłuchanie przyniosło sinusoidę emocji i skradło moje serce.
Nie mieszkałam nigdy w Stanach Zjednoczonych, nigdy nawet tam nie byłam. Konsumuję jednak tak ogromne ilości amerykańskich mediów, że jestem w stanie zrozumieć uczucia, które artystka starała się przekazać albumem Punisher. Fascynacja i znużenie, miłość i nienawiść do kraju pochodzenia splatają się do tego stopnia, że niemożliwe jest ich rozróżnienie. To dlatego Punisher gromadzi w sobie emocje tak sprzeczne, a jednocześnie pozwala im wybrzmieć w niezakłóconej harmonii.
Podróż przez opustoszałą, przepełniającą osamotnieniem Amerykę rozpoczynamy z utworem DVD Menu – pozbawionym tekstu, mającym za zadanie budowanie klimatu niczym ścieżka dźwiękowa do filmu. Pierwszy “pełnoprawny” kawałek, Garden Song, od pierwszych słów ukazuje nam pisarski talent (a może i geniusz?) Bridgers.
Wrażenie, że wokalistka osobiście opowiada słuchaczowi o wydarzeniach ze swojego życia, marzeniach i planach utrzymuje się przez cały album. W sposobie, w jaki Bridgers śpiewa o tych prostych prawdach i skomplikowanych uczuciach swoim dźwięcznym, przejmująco smutnym głosem, jest coś niezwykle intymnego.
Bridgers balansuje na krawędzi psychodelicznego indie rocka i dream popu, dorzucając od siebie sporo folkowych elementów. Niewiele tu optymizmu i światła w warstwie muzycznej – utwory Kyoto (warto zwrócić uwagę na sekcję dętą!) oraz ICU (tutaj z kolei w tle pobrzmiewają skrzypce) stanowią wyjątki od reguły. Większość krążka charakteryzuje się minimalistyczną produkcją – gitara akustyczna i kilka subtelnych beatów absolutnie wystarcza jako baza dla wokali i opowiadanych przez wokalistkę historii. A te są w większości smutne. Może nie przygnębiające, ponieważ tu i ówdzie pojawiają się przebłyski nadziei, ale wypełnione nostalgią, prezentujące zagubienie i dojmującą samotność.
Wokalistka, która urodziła się w 1994 roku, żegna się z młodzieńczą naiwnością w utworze Chinese Satellite, który mówi o braku wiary – nie tylko w szeroko pojętą ideę siły wyższej, ale wiary w cokolwiek. Według samej Phoebe Bridgers to piosenka o tym, kiedy po jedenastych urodzinach nie przychodzi list z Hogwartu i musisz zdać sobie sprawę, że twoje życie jest tu i teraz, i że jest całkiem zwyczajne. Artystka opowiada nam także o różnych, mniej kolorowych aspektach miłości, poświęcając na tę tematykę kilka utworów. Moon Song, o miłości toksycznej, posługuje się minimalną ilością brzmieniowych tricków. Z kolei melodia, na której oparty jest Savior Complex, przyszła do Bridgers we śnie. Na sennych nutach wokalistka porusza temat uczucia żywionego do osoby, która nie darzy miłością siebie.
Właściwie każdy utwór z albumu Punisher to swego rodzaju perełka. Graceland Too to prowadzona przez dźwięki banjo folkowa ballada, do współpracy nad którą Bridgers zaprosiła Julien Baker i Lucy Dacus, swoje koleżanki z zespołu boygenius. W tytułowym Punisher wokalistka rozlicza się ze swoim uwielbieniem dla muzyka Elliotta Smitha, którego twórczość poznała już po śmierci artysty (Smith zmarł w 2003 roku). Z kolei balladowe Halloween to kolejna doskonała próbka lirycznych umiejętności artystki i szczerości, która ją charakteryzuje.
Na koniec chciałabym opowiedzieć Wam o I Know The End, ale brakuje mi słów. Zamykający krążek utwór za każdym przesłuchaniem niezawodnie doprowadza mnie do płaczu. Musicie sprawdzić więc sami. To kawałek o podróży; podróży bardzo długiej, bo przez życie. O tęsknocie za domem, z którego już wyrośliśmy, o poszukiwaniu miejsca dla siebie. O końcu świata. Crescendo, które Bridgers serwuje słuchaczom na zakończenie, porusza niebo i ziemię.
Wszystkie utwory na krążku Punisher są jak małe, liryczne dzieła sztuki. Bridgers żongluje gatunkami, ale historie, które opowiada, nie potrzebują muzycznych fajerwerków. Ja odnajduję na tym albumie desperacką wręcz tęsknotę za spokojem, który na próżno próbujemy znaleźć w innych ludziach i miejscach, nie zdając sobie sprawy, że musimy po prostu na niego poczekać. Wierzę jednak, że każdy słuchacz zabierze od Phoebe Bridgers swoją własną lekcję.
autorka: Izabela Zadura
Editor's info:
Phoebe Bridgers doesn’t write love songs as much as songs about the impact love can have on our lives, personalities, and priorities. Punisher, her fourth release and second solo album, is concerned with that subject. To say she writes about heartbreak is to undersell her blue wisdom, to say she writes about pain erases all the strange joy her music emanates. The arrival of Punisher cements Phoebe Bridgers as one of the most clever, tender and prolific songwriters of our era.
Bridgers is the rare artist with enough humor to deconstruct her own meteoric rise. Repeatedly praised by publications like The New Yorker, The New York Times, GQ, Pitchfork, The Fader, The Los Angeles Times and countless others, Bridgers herself is more interested in discussing topics on Twitter, deadpanning meditations on the humiliating process of being a person, she presents a sweetly funny flipside to the strikingly sad songs she writes. Fittingly, Punisher is fascinated with, and driven by, that kind of impossible tension. Whether it’s writing tweets or songs, Bridgers’s singular talent lies in bringing fierce curiosity to slimy and painful things, interrogating them until they yield up answers that are beautiful and absurd, or faithfully reporting the reality that, sometimes, they are neither.
Bridgers pulls together a formidable crew of guests, including the Julien Baker, Lucy Dacus, Christian Lee Hutson and Conor Oberst as well as Nathaniel Walcott (of Bright Eyes), Nick Zinner (of the Yeah Yeah Yeahs), Jenny Lee Lindberg (of Warpaint), Blake Mills and Jim Keltner as well as her longtime bandmates Marshall Vore (drums), Harrison Whitford (guitar), Emily Retsas (bass) and Nick White (keys). The album was mixed by Mike Mogis, who also mixed Stranger In The Alps.
On the album’s epic, freewheeling closer, “I Know The End,” Bridgers orchestrates wails and horns, drums and electric guitar into a sumptuous doomsday swirl, culminating in her own final whispered roar. This is Punisher in a nutshell: devastating elegance punctuated by a moment of deeply campy self-awareness.
muzycy:
Phoebe Bridgers : Baritone Guitar, Guitar, Electric Guitar, Acoustic Guitar
Anna Butterss: Bass (tracks: 8)
Emily Retsas: Bass (tracks: 10)
Jenny Lee Lindberg: Bass (tracks: 2, 8, 10)
Jim Keltner: Drums (tracks: 4, 7)
Marshall Vore: Drums, Percussion, Vocals (tracks: 2, 3, 5, 6, 8, 10)
Joseph Lorge: Electric Guitar (tracks: 2)
Nick Zinner: Electric Guitar (tracks: 10)
Blake Mills: Electric Guitar, Drum, Clarinet (tracks: 4, 7)
Harrison Whitford: Electric Guitar, Twelve-String Guitar, Acoustic Guitar (tracks: 2, 5, 6, 8, 9)
Sebastian Steinberg: Electric Upright Bass, Bass
Sara Watkins: Fiddle (tracks: 9)
Nick White: Piano, Mellotron (tracks: 10)
Tony Berg: Electric Guitar, Autoharp, Syndrum, Mellotron, Bandura, Banjo
Ethan Gruska: Synth, Electric Guitar, Acoustic Guitar, Mellotron, Piano, Vocoder, Flute, Sampler, Harmonium
Christian Lee Hutson: Twelve-String Guitar, Electric Guitar, Acoustic Guitar, Celesta, Vocals (tracks: 1, 7, 10)
Conor Oberst (tracks: 4, 10), Julien Baker (tracks: 9, 10), Kane Ritchotte (tracks: 10), Lucy Dacus (tracks: 9, 10), Lukas Frank (tracks: 10), Malcolm McRae (2) (tracks: 10), Tomberlin (tracks: 10): Vocals
utwory:
1. DVD Menu 01:09
2. Garden Song 03:39
3. Kyoto 03:04
4. Punisher 03:09
5. Halloween 04:31
6. Chinese Satellite 03:37
7. Moon Song 04:37
8. Savior Complex 04:01
9. ICU 03:10
10. Graceland Too 03:56
11. I Know The End 05:44
wydano: June 18, 2020
more info: www.deadoceans.com
Opis