

Polityka prywatności
Zasady dostawy
Zasady reklamacji
Indie Pop / Avant Pop / Muzyka alternatywna
premiera polska: 2019-09-13
kontynent: Ameryka Północna
kraj: USA
opakowanie: Singlefoldowe etui
opis:
soundrive.pl:
Jest coś fascynującego w momencie, gdy muzyk wychodzi ze swojej strefy komfortu. Gdy powie sobie: "Ej, pora coś zmienić" i faktycznie zmienia, a co więcej - zmienia na lepsze. Mówię to zwłaszcza o przypadkach tych twórców, którzy funkcjonują w ramach sceny i wydawania płyt od lat, a jednak dochodzą do wniosku, że można lepiej, mniej, rozsądniej, z większą rozwagą
Dlaczego nie "więcej", a właśnie "mniej"? Chyba dlatego, bo sam wielokrotnie złapałem się na tym, że "więcej" to często pułapka. To tajemnicze przejście w świat taniego kiczu i innych okropieństw. Patton często miał tendencję do przesady i to w nie najlepszym guście. Słyszeliście Weird Little Boy? Jeśli nie, to żyjcie w błogiej nieświadomości, serio. No ale ja tu o "Corpse Flower", które jak na niegdysiejszego frontmana Faith No More, jest wspaniale nudne. Wcale nie mówię o tym w kategorii wady.
Bo widzicie, z pełnym spokojem mogę powiedzieć, że Mike Patton (do spółki z Jean Claudem Vannierem) zaoferował światu płytę z muzyką tła. Muzyką tła, która może i angażuje emocjonalnie, ale bez opcji poczęstowania katharsis, bez rewolucji, fajerwerków. Nie ukrywam, z wielką chęcią kupuję taką konwencję. Z wielką chęcią kupuję także fakt, że oto jeden z najwybitniejszych głosów rocka w końcu odpuszcza sobie demonstrowanie swojego geniuszu. "Corpse Flower", mimo mylącego tytułu, pokazuje nam jednego z największych wariatów muzyki rozrywkowej w zupełnie innym świetle. Nie znajdziecie tu wrzasków, spacerów po wszystkich możliwych rejestrach głosu albo tysiąca technik wokalnych w objętości jednej piosenki. Nic z tych rzeczy.
Najnowsza propozycja ze stajni Ipecac Recordings to porcja muzyki wyciszonej, delikatnej, unoszonej subtelnie jak w bańce mydlanej. Popatrzcie chociażby na ozdobiony klipem "Chansons D'Amour". To piosenka, którą mogliby nagrać Jamiroquai z Leonardem Cohenem, gdyby ci pierwsi przedawkowali xanax. Albo takie "On Top of the World". Ballada, która w refrenie nabiera jakiejś tam dynamiki, ale w części zwrotkowej jest tak rozleniwiona, że "Easy" to przy niej najżywszy numer na świecie. Ktoś mógłby potraktować takie podejście jako wadę, jako pójście na łatwiznę, ale pozwolę sobie zaprezentować odmienną opinię. W mojej ocenie takie nagranie powstałe z udziałem Pattona musiało być dla niego ogromnym wyzwaniem. Wyczuwam, że może Mike po ukończeniu pięćdziesiątki chciał sobie coś udowodnić i pokazać, że potrafi być zupełnie - jak na siebie - casualowy. Że potrafi zrobić coś jednorodnego, pasującego do szufladek. Być może. Kupuję taką propozycję z całym dobrodziejstwem inwentarza, zwłaszcza z naciskiem na te zblazowane partie wokalne, które w żaden sposób nie odznaczają się jakimikolwiek fanaberiami. Kto by pomyślał - jeden z twórców "Disco Volante" jako tło do herbaty i rozmów o niczym w jesienno-zimowy wieczór. Niemożliwe? Ależ oczywiście, że możliwe.
Wiem, co mogą sobie pomyśleć fani najbardziej postrzelonych - w dobrym tego słowa znaczeniu - pomysłów Pattona. Że to przesada, że jak to tak bez żadnych wygłupów i innych takich. Że proszę nie świrować i dać mi "Californię" albo "King for a Day" po raz kolejny. Jak najbardziej rozumiem takie głosy, z którymi już zdążyłem się zetknąć, ale patrzę na to z innej perspektywy. Doceniam Pattona za opuszczenie własnej muszli i radykalną zmianę. A co do jego zagorzałych fanów - bez obaw! Za rok znowu wyskoczy z czymś szalonym, zobaczycie.
autor: Łukasz Brzozowski
Editor's info:
Mike Patton and renowned French composer Jean-Claude Vannier, who is perhaps best known for his work with Serge Gainsbourg, have come together on the 12-song album, Corpse Flower.
“Jean-Claude and I met while working together on a Gainsbourg retrospective at the Hollywood Bowl in 2011,” explains Patton. “We bonded immediately. I could see he had a dedication and attention to detail that was relentless so the respect I had for him in my mind was magnified in person. We spoke loosely about working together in the future… and it took some time, but after a few years I contacted him and we began to ignite some sparks.”
“I would send Mike rough versions of the songs to get his thoughts, then I’d wait impatiently, staring at the clock, until I received his response,” offers Vannier about the process the duo used to create Corpse Flower. “He made my music awaken with his unique perspective and interpretations of my songs. A formidable vocalist, with a sense of humor, Mike and I created a strong, beautiful and sincere collection of music, as well as a friendship.”
muzycy:
Mike Patton: voice, objects
Smokey Hormel (Beck, Johnny Cash)
Justin Meldal-Johnsen (Beck, Air, Nine Inch Nails)
James Gadson (Beck, Jamie Lidell)
Denys Lable, Bernard Paganotti (Magma)
Daniel Ciampolini, Didier Malherbe, Léonard Le Cloarec
the Bécon Palace String Ensemble
utwory:
A1. Ballad C.3.3 03:21
A2. Camion 03:23
A3. Chansons D'Amour 04:22
A4. Cold Sun Warm Beer 03:40
A5. Browning 03:14
A6. Hungry Ghost 03:48
B1. Corpse Flower 02:53
B2. Insolubles 04:08
B3. On Top Of The World 03:20
B4. Yard Bull 04:21
B5. A Schoolgirl's Day 03:27
B6. Pink and Bleue 03:14
wydano: September 13, 2019
more info: www.ipecac.com
Opis