Naked City: The Complete Studio Recordings [5CD]
Polityka prywatności
Zasady dostawy
Zasady reklamacji
Avant Jazz / Free Improvisation / Avant-Garde
premiera polska: 07.06.2005
seria wydawnicza: Archival Series
kontynent: Ameryka Północna
kraj: USA
opakowanie: digipackowe etui
opis:
multikulti.com
Sześć sztandarowych płyt (na 5 CD: Disc 1: Naked City, Disc 2: Grand Guignol, Disc 3: Heretic, Disc 4: Radio, Disc 5: Absinthe Leng Tch'e) zespołu założonego przez Johna Zorna pod koniec lat osiemdziesiątych. W jego skład weszli czołowi muzycy z kręgu awangardy: poza liderem (saksofon), Wayne Horwitz (klawisze i sampler), Bill Frisell (gitara), Fred Frith (bas), Joey Baron (perkusja), oraz gościnnie wokalista japońskiego zespołu harcore'owego Boredoms Yamatsuka Eye, którego na koncertach zastępował czasem Mike Patton (Faith No More, Mr Bungle). Ten ekskluzywny box w oryginalnej edycji to nie tylko świadectwo czasu, zespół ten, łączący w najbardziej karkołomny sposób ekstremalny metal, jazz, wpływy europejskiej awangardy, muzykę filmową, minimalizm, ambient i pop nie pozostawia nikogo obojętnym, takich grup w historii muzyki nie było wiele.
Box dodatkowo zawiera 100 stronicową album z wywiadami, zdjęciami, projektami okładek i plakatów...jak tez zupełnie premierowe nagrania z udziałem charyzmatycznego lidera grup Fantomas, Mr. Bungle and Faith No More, Naked City Alumni - Mike'a Pattona i premierową kompozycję 'concerto for voice and ensemble' Johna Zorna.
www.radio.com.pl; ocena: Płyta Na Zawsze
'...Naked City Johna Zorna to jeden z najważniejszych zjawisk muzycznych końca XX wieku. Członkowie zespołu (lider na saksofonie, Wayne Horwitz na klawiszach i samplerze, Bill Frisell na gitarze, Fred Frith na basie, Joey Baron na perkusji, i dodatkowo Yamatsuka Eye - którego na koncertach zastępował czasem Mike Patton - na wokalu) byli nie tylko doświadczonymi instrumentalistami, ale również kompozytorami i liderami licznych własnych przedsięwzięć muzycznych. Najbardziej znane i popularne oblicze grupy to propozycje z płyt Torture Garden, Naked City, czy Radio: mieszanina muzyki filmowej, popu, ekstremalnego grind core'u, jazzu, i wszelkich innych możliwych gatunków muzycznych, przewijających się w błyskawicznym tempie. 'Snagelpuss', 'Jazz Snob Eat Shit', czy 'Speedfreaks' to perełki nieskrępowanej wyobraźni muzycznej, maesterii instrumentalnej i radości grania. Najważniejsze jednak było twórcze podejście wykonawców do materiału: pełne polotu i wyczucia wykonanie równie zawiłych, co szybkich i hałaśliwych kompozycji Zorna wymagało dogłębnego zrozumienia zamysłu autora. Trudno zaś o nie, o ile samemu nie jest się twórczym muzykiem. Efekt był rewolucyjny: muzyka z tych płyt trwale zmieniła odbiór tak jazzu, jak i rocka czy muzyki współczesnej, a w szczególności kwestii relacji pomiędzy tymi gatunkami...'
autor: Marcin Gokieli
Glissando
fragment artykułu Jana Topolskiego '69 paroksyzmów dla Johna Zorna'
(...) Powstałe w roku 1989 Naked City to skład, na którym Zorn chciał przekonać się, ile możliwie różnych (i szalonych!) kompozycji jest w stanie napisać na jeden zespół: Bill Frisell (gitara), Wayne Horwitz (klawisze), Fred Frith (bas), Joey Baron (bębny), Yamatsuka Eye (wokal), JZ. Wbrew pozorom, którym i ja niegdyś uległem, utwory te nie są bynajmniej improwizacjami w stylu free, brzmiącymi, jakby każdy miał grać jak najszybciej, jak najgłośniej i bez oglądania się na pozostałych - są to precyzyjnie zapisane kompozycje. Każdy, kto choć raz słyszał Naked City na płycie, mógłby się nabrać, bowiem stopień ekspresji i żywiołowości jest taki, jakiego nigdy nie osiągnęli europejscy awangardyści. No, ale oni nie pisali na wrzeszczącego Japończyka, paralitycznego bębniarza czy klawiszowca-karatekę. Z kolei występy na żywo (jak ubiegłoroczny na WSJD) wyglądają niesamowicie: wszyscy muzycy czekają w napięciu na dyrygenckie wskazówki Zorna (zbliżające się do... metody dyrygowania sekcjami aleatorycznymi u Lutosławskiego), a gdy w pięciowarstwowej nawale dźwięków ktokolwiek popełni najmniejszy 'błąd", gniew Zorna jest straszny.
Zespół zadebiutował albumem, który narobił na ówczesnej (1990) scenie muzycznej dużo hałasu, dosłownie i w przenośni; tę przedziwną składankę przebojów mniej lub bardziej filmowych, zatytułował po prostu Naked City. Dużo wyjaśnia tu streszczenie z internetu: 'blues, Ennio Morricone compositions, solo, duo, and trio improvisations, and 'hardcore and surf music deconstructions'." Cóż dodać? Płyta zachwyca, stawiając jednocześnie na głowie wyobrażenia na temat znanych tematów, jak choćby Chinatown, Batmana czy Jamesa Bonda. Z początku może się wydawać, że wszystkie (dez)interpretacje są podobne, jednak znaczy to tylko, że płyty trzeba posłuchać jeszcze kilka razy: jakże różny jest heavy metal z Blood Duster od country z NY, Flat Top Box (tytuł znaczący!) czy minimalu mieszanego z ostrym jazzrockiem na Saigon Pickup.
Naked City przez 3 lata (kiedy było oczkiem w głowie Zorna) ukazało wszakże wiele oblicz. Później zespół przycichł na ok. 10 lat, by ostatnio znów wyjść z cienia, z Mike'm Pattonem na wokalu (koncert na WSJD w tym roku). Trzeba koniecznie wspomnieć o albumie Grand Guignol (1992) opartym na podobnej jak Black Box zasadzie kontrastu długich i krótkich form. Mamy tu do czynienia także z bezprecedensowymi hardrockowymi coverami utworów Orlanda di Lasso (!), Skriabina, Ivesa, Debussy'ego i Messiaena, ale są one o wiele mniej ciekawsze od dalszych kilkudziesięciosekundowych paroksyzmów (erupcji, eksplozji) dźwiękowych, noszących pyszne tytuły (Pigfucker, Jazz Snob Eat This Shit). Zupełnie inny był rozmyty, ambientowy, spokojny Absinthe (1993), jeszcze inne kameralne, wyrafinowane Heretic (1992), nie mówiąc już o nagraniach live.
(...) Naczelną techniką i metodą twórczą Zorna jest kolaż, który najwyraźniej ujawnia się w 'składankach" Naked City czy radiowych słuchowiskach. Tam komponuje za pomocą fiszek i kartek, na których zapisuje pomysły na zdarzenia dźwiękowe, które później oddzielnie realizuje i dopiero w studiu, łączy w jedną... całość? No właśnie, daleko tu do jakiejkolwiek narracji, jeżeli już jest, to tylko skojarzeniowa, na zasadzie strumienia świadomości czy sennych marzeń lub science-fantazji erudyty. Nierzadko bowiem poszczególne epizody tej nieciągłej niecałości mają znaczenie symboliczne, jak w opowieści inspirowanej twórczością autora książek detektywistycznych, Mickeya Spillaine, gdzie, przykładowo, temat z serialu Route 66 ma za zadanie oznaczać drogę i świat detektywa. Takich asocjacji jest o wiele więcej, problem tylko, na ile są one odczytywalne przez słuchacza. Chociaż, stwierdzam raz po raz, słuchając z lubością radiowych kolaży Zorna, to wcale nie taki duży problem (...)
autor: Jan Topolski
Editor's Info:
"I have radically remastered this music with exacting and loving attention to every last detail. Mistakes have been corrected, balances adjusted and thanks to the latest in digital technology the music is louder, clearer, more in your face and exploding with more energy than ever before. Even if you already own all of the original discs, I strongly urge you to pick this set up and experience Naked City as it always should have sounded. " --John Zorn
Probably Zorn's most popular and most controversial musical project, the music of Naked City has been debated, analyzed, adored and reviled by fans, critics and academics alike, but nothing can replace the experience of hearing it in all its frightening glory. Most people know this music from the single domestic release on Nonesuch, but the major portion of their studio recordings were issued from 1989 - 1993 on the hard to find Japanese labels Avant and Toy's Factory. This long awaited set pulls together all of their recorded output - seven studio albums ( including five released only in Japan ) - on 5 CDs in beautiful new packaging, with a special 100 page scrapbook of Naked City ephemera, including photos, posters, designs, scores, musical sketches, written tributes by members of the Naked City family and pages from Zorn's original notebooks showing the development of the music that drove so many people out of their minds. Zorn's music at its most brutal and uncompromising best.
BONUS TRACK CREATED EXCLUSIVELY FOR THIS SET:
A spectacular new vocal version of the 18' composition Grand Guignol featuring the charismatic singer from Fantomas, Mr. Bungle and Faith No More, Naked City Alumni Mike Patton. A tour de force concerto for voice and ensemble, finally realizing Zorn's long form composition as it was originally conceived.
muzycy:
Joey Baron: Drums
Yamataka Eye: Vocals
Bill Frisell: Guitar
Fred Frith: Bass
Wayne Horvitz: Keyboards
Mike Patton: Vocals
John Zorn: Alto Sax, Vocals
utwory:
Disc 1: Naked City
Disc 2: Grand Guignol
Disc 3: Heretic
Disc 4: Radio
Disc 5: Absinthe Leng Tch'e
wydano: 2005
more info: www.tzadik.com
Opis
- Wydawca
- Tzadik (USA)
- Kompozytor
- John Zorn
- Artysta
- Naked City
- Nazwa
- The Complete Studio Recordings [5CD]
- Zawiera
- 5CD