Varano (Morten Hansen): Retrospective

opis:
multikulti.com:
Morten Varano to ważna postać duńskiej sceny nowobrzmieniowej. Muzyk, producent muzyczny, organizator imprez. Człowiek niesłychanie wszechstronny, pojawia się na płytach wykonawców spod znaku indie rocka, over break beat, down tempo, lounge, muzyki klubowej i wysmakowanego alt popu.
Płyta 'Retrospective' to wybór największych rarytasów z obejmującej już ponad 50 płyt dyskografii Mortena Varano.
Spotykamy tu starych znajomych: Richard Dorfmeister, Alex Puddu, Roger Sanchez czy Ben Watt to gwiazdy muzyki lounge w Europie.
Varano ma także wielką intuicję w odkrywaniu nowych, interesujących twórców, to właśnie na jego płytach debiutowali wokalistki Lady Z's czy gwiazda nowej bossy Carla Alexandar, występujące oczywiście na płycie 'Retrospective'.
Jest to pierwszy krążek dla skandynawskiej wytwórni Music For Dreams, która rywalizuje w Europie o serca popularnych gatunków jak chillout, lounge jazz czy alternative pop z francuskim Wagramem. Ale czy można wygrać z Paryżem?
Okazuje się, że tak. Wielki światowy sukces, jaki odniosły płyty zespołu BLISS czy też kompilacje z cyklu Luftkastellet pokazują, że nie ma świętych krów w muzycznym świecie.
Sprawcą tego sukcesu jest bez wątpienia Kenneth Bager, postać utożsamiana już z wytwórnią Music For Dreams.

muzyka.gery.pl, 2007-03, ocena: * * * * *
'...Wytwórnia 'Music for dreams' łamie moje stereotypowe spojrzenie na Danię. Po zapoznaniu się z grupą Luke nabrałem przekonania, że atmosfera nie jest tam chyba aż tak przygnębiająca, a wsłuchawszy się w retrospekcję twórczości Varano stwierdzam, że również w kwestii muzyki klubowej mają co nieco do powiedzenia.

Składanka nie rzuca co prawda na kolana jak i nie pokazuje czegoś co do tej pory nie było pokazane, ale twórczość Varano (nagrywającego również pod innymi pseudonimami jak Slow Train czy Puddu Varano) jest przyjemna dla ucha. Znane i łatwo rozpoznawalne elementy poskładane są na nowo ze smakiem i zrozumieniem. Rytm zagrany szczotkami w 'Naturally', delikatny riff trąbek w 'É assim' czy wokale w 'Trail of dawn' brzmią znajomo, jednak skojarzenia są jak najbardziej niepospolite. Bonobo, Koop, Plej - powinno wystarczyć w kwestii rekomendacji.

Przy płycie Varano co prawda nie potańczymy, co najwyżej zaczniemy wystukiwać rytm na szklance bądź poruszamy nogą czy ramieniem, co wcale nie przemawia na jej niekorzyść. Jako muzyczne tło sprawdza się znakomicie, a nawet warto wsłuchać się w nią dokładniej. Niby nic nowego, a jakimś sposbem ciekawsze niż kolejna część Pozytywnych Wibracji czy Pieprzu i Wanilii...'
[Piotr Tkaczyński]