search

Roberta Mameli, La Venexiana, Claudio Cavina: 'Round M - Monteverdi Meets Jazz

69,99 zł
Brutto

Dwutygodnik
U Pluhar swingująca muzyka Monteverdiego to był jednorazowy żart, a całość potraktowana została jako mniej lub bardziej ucieszna zabawa formą. Natomiast Claudio Cavina zdaje się zupełnie nie żartować. Choć i na tej płycie pojawia się sławne już „Ohimè ch’io cado” (które z takim biglem odśpiewał na płycie L’Arpeggiaty Jaroussky), to pomysł ożenienia muzyki Monteverdiego (także Meruli, Fontei, Sanchesa) z jazzowym instrumentarium i improwizacją wydaje się całkiem poważnie przemyślanym konceptem. Cavina podkreśla, że w tym połączeniu nie szło mu o prostą kontaminację barokowej estetyki i jazzowej frazy...

Ilość

 

Polityka prywatności

 

Zasady dostawy

 

Zasady reklamacji

Barokowa Muzyka Klasyczna
premiera polska:
2010-09-03
opakowanie: digipackowe etui
opis:

Dwutygodnik
Okładka utrzymana w charakterystycznych niebieskościach. Tytuł podany białymi literami, ale już tam, gdzie Monteverdi spotyka się z jazzem, liternictwo jest niebieskie. Również twarz i dłonie Roberty Mameli utrzymane są w niebieskawej poświacie. Obrazek jakby skądś znajomy... Tak, to z pewnością świadome nawiązanie (nie tylko tytułem) do okładki sławnej płyty Theoloniusa Monka „Round Midnight”, nagranej lata temu dla wytwórni, nomen omen, Blue Note. Tam litery są żółte, pianista zaś pogrążony w zgaszonym błękicie. Płyta La Venexiany pojawiła się u nas w połowie ubiegłego roku, ale warto o niej wspomnieć nawet dziś. Mamy bowiem do czynienia z precedensem, a tego typu zjawiska rzadko oceniane są jednoznacznie.
Monteverdi i jazz... Hm, powiedzmy szczerze – to zestawienie nie rokuje najlepiej. Tym bardziej, że łączenie na jednej płycie odległych od siebie estetyk staje się od pewnego czasu prawidłowością (o ile nie wręcz modą) pośród muzyków grających muzykę dawną. Narzekałem tu jakiś czas temu na płytę „Teatro d’amore” Christiny Pluhar, na której Monteverdi został miejscami zderzony z synkopowanym idiomem. Efekty nie zawsze bywały przekonujące.
Tu jednak mamy do czynienia z czymś jakościowo innym. U Pluhar swingująca muzyka Monteverdiego to był jednorazowy żart, a całość potraktowana została jako mniej lub bardziej ucieszna zabawa formą. Natomiast Claudio Cavina – szef znakomitej La Venexiany – zdaje się zupełnie nie żartować. Choć i na tej płycie pojawia się sławne już „Ohimè ch’io cado” (które z takim biglem odśpiewał na płycie L’Arpeggiaty Jaroussky), to pomysł ożenienia muzyki Monteverdiego (także Meruli, Fontei, Sanchesa) z jazzowym instrumentarium i improwizacją wydaje się całkiem poważnie przemyślanym konceptem. Cavina podkreśla, że w tym połączeniu nie szło mu o prostą kontaminację barokowej estetyki i jazzowej frazy. Chodziło raczej o podkreślenie emocji zawartej w „balladach” Monteverdiego. Więcej: o wydobycie potencji tkwiących w jego madrygałach. O uwydatnienie cechy tak często zauważanej: jego bliskiego pokrewieństwa ze współczesną wrażliwością. Ważne przy tym jest to, że muzycy grają oryginalne dźwięki, a nie ujazzowione transkrypcje. Cavina zarzeka się, że nie zmieniono ani jednej nuty w linii wokalnej i basowej.
Słowa słowami, koncept konceptem, ale – jak zawsze – wszystko weryfikuje się w uchu. Początki są trudne, ale obiecujące. Solenne dźwięki klawesynu rozpoczynające „Lamento della ninfa”, wejście głosu, a za chwilę gdzieś obok snujące się dopowiedzi saksofonu. Te dźwięki zrazu kłują nieco w uszy, ale kiedy się już nieco przyzwyczaić... Cholera, to dobrze brzmi! A przede wszystkim jest konsekwentne. Bas, saksofon, akordeon (!) i perkusja używane są nadzwyczaj oszczędnie i nie dla tanich popisów. Emanuele Cisi to dobry instrumentalista, z dużą wyobraźnią, a jego improwizacje (o ile kupujemy, rzecz jasna, cały koncept) są trafione. Nie przekona to oczywiście purystów, ale tych, co się wahają, może sprowadzić na złą, czyli dobrą drogę.
Na koniec powiedzieć trzeba to, co było jasne od samego początku. Ta płyta nie udałaby się bez Roberty Mameli. Bo to ona jest przekonującym przewodnikiem po monteverdiańskich włościach. Jej głos – to zalotnie wibrujący, to brzmiący jak srebrny dzwoneczek, a kiedy indziej tnący jak żyletka – brzmi świetnie. Mameli śpiewa czysto i w sposób przemyślany. Wyraźnie różnicuje dynamikę, bezbłędnie reagując na wszelkie zmiany nastrojów w tekście. Operuje głosem z dużym luzem, ale bez niepotrzebnej nonszalancji. A kiedy trzeba, dobrze odnajduje się w synkopowanych klimatach. Ta płyta nie powinna mi się podobać, a jeśli się jednak do niej przekonałem, to jest to głównie zasługa Roberty Mameli. Nie dręczcie mnie proszę, mam do niej dużą, dużą słabość. Cóż, zdarza się...
autor: Dariusz Czaja

Editor's info:
Taken literally, the slyly clever title 'Round M is a pretty accurate description of this album because it includes not only four madrigals by Monteverdi, but pieces by three contemporaries who worked around him in much the same style and aesthetic. There is also one piece by contemporary composer Antonio Eros Negri, an elaboration of Lamento della ninfa, one of Monteverdi's most famous works, which is included on the album. Also included is Giovanni Felice Sances' Usurpator tiranno, which has an almost identical ground bass as Lamento della ninfa, and is melodically awfully close as well. It makes for a Ninfa-heavy album, but Monteverdi's original and the two other pieces are so appealing that listeners may not object at all. Claudio Cavina and his ensemble La Venexiana have irreproachable credentials as Monteverdi experts. Their recordings of the complete Books of Madrigals and the operas Orfeo and Poppea set the standard for technically impeccable, intelligently informed, and devastatingly expressive performances, so when they set their hands to introducing jazz elements into the composer's music, listeners can be confident that they are not approaching it casually or with any lack of respect. One might not agree with all their decisions (the tone of the saxophone is so guttural and grainy that it clashes with the refined sound of the core ensemble, for instance), but it's clear that these treatments were arrived at thoughtfully. The outstanding soprano Roberta Mameli, who was featured on many of La Venexiana's albums, is equally in her element in the freedom she brings to these performances. Her tone, piercingly pure but full-bodied, and her easy feel for jazz immediately command attention and sometimes amazement. Teatro d'Amore, a 2009 album of Monteverdi madrigals featuring Christina Pluhar and L'Arpeggiata, brought a similar jazz feel to several of its tracks, including Ohimè ch'io cado. Counter tenor Philippe Jaroussky's riff on it from that album is closely mirrored by Mameli's and Cavina's, but its jaunty walking bass and eccentric vocal line practically cry out for a loosely jazzy interpretation and might easily have inspired similar versions; besides, both performances are terrific. Listeners who enjoy one of these albums (which have three madrigals in common) are likely to also enjoy the other. Glossa's sound is characteristically exceptional: immaculate and vividly present.
by Stephen Eddins

muzycy:
Roberta Mameli: sopran
La Venexiana
Claudio Cavina

utwory:
1. Madrigals, Book 8 (Madrigali, libro ottavo), "Madrigali guerrieri, et amorosi": Lamento della ninfa, SV 163 (arr. for jazz ensemble) Roberta Mameli 7:50
2. Ohime ch'io cado, ohime (arr. A. Lo Gatto) Roberta Mameli 5:17
3. Cantade: Usurpator tiranno (arr. for jazz ensemble) Roberta Mameli 9:03
4. Curtio precipitato et altri capricii, Book 2, Op. 13: Canzonetta, "Spirituale sopra la nanna" (arr. for jazz ensemble) Roberta Mameli 9:42
5. Bizzarrie poetiche poste in musica, Book 3, Op. 4: Pianto di Erinna (arr. for jazz ensemble) Roberta Mameli 8:08
6. Madrigals, Book 7 (Concerto: settimo libro de madrigali): Ohime, dov'e il mio ben, dov'e il mio core?, SV 140 (arr. for jazz ensemble) Roberta Mameli 5:54
7. Si dolce e'l tormento (arr. for jazz ensemble) Roberta Mameli 6:53
8. Trasfigurazione della ninfa Venexiana, La 8:20

wydano: 2010
more info: www.glossamusic.com

GCDP30917

Opis

Wydawca
Glossa (SP)
Kompozytor
Antologia [Monteverdi, Sances, Merula, Fontei, Negri]
Artysta
Roberta Mameli / La Venexiana / Claudio Cavina
Nazwa
'Round M - Monteverdi Meets Jazz (Monteverdi, Sances, Merula, Fontei & Negri)
Instrument
vocals
Zawiera
CD
chat Komentarze (0)
Na razie nie dodano żadnej recenzji.