search

Jan Garbarek: I Took Up The Runes - Touchstones Series

56,99 zł
Brutto
Ilość

 

Polityka prywatności

 

Zasady dostawy

 

Zasady reklamacji

Ethno Jazz/World Jazz/Modern Jazz
premiera polska:
2008-10-28
seria wydawnicza: Touchstones Series ECM
kontynent: Europa
kraj: Norwegia
opakowanie: gatefoldowe etui
opis:

artrock.pl - Ocena: 8++ Arcydzieło
Pamiętam, że pierwszą rzeczą przed laty, jaka zafrapowała mnie w tej płycie była… okładka! Tak, ta mało kolorowa, by nie rzec monotematyczna, niezbyt ciekawa i nie rzucająca się w oczy okładka. A jednak – mały sklepik na ulicy Wronieckiej w Poznaniu, gdzie docierało się podotykać muzyki z wielkiego świata – był tym miejscem, gdzie właśnie ta okładka zwróciła moją uwagę. A że co lepsze płyty nagrywało się na ciułane ze studenckiej kasy „chromowe” kasety magnetofonowe, to przeglądając zasoby „przegrywalni” zleciłem nagranie płytki oznaczonej dziwnym znakiem runicznym.
Moja znajomość muzyki jazzowej na początku lat dziewięćdziesiątych była mizerna. Jakieś pojedyncze nagrania Davisa, coś tam Coltrane’a, oczywiście Pat Metheny – sami widzicie, że niewiele tego, a momentami nawet mało jazzowo. O Garbarku słyszałem. W jakiejś audycji w Trójce, nie pamiętam czyjego autorstwa podsłuchałem kilku nagrań i nawet mi się podobało.
To była zima 1992 roku. Słota, jakieś szare miasto, ludzie zagonieni, zimno, tramwaje spóźniające się notorycznie. Plus niestety perspektywa cholernego prawa karnego, którego egzamin zbliżał się wielkimi krokami. I w takich okolicznościach przyrody trafiła mnie muzyka, którą chcę wam dziś zarekomendować.
I Took Up The Runes niesie w sobie nieprawdopodobny ładunek ekspresji. Dźwięki, jakie Garbarek wydobywa ze swojego saksofonu, na przemian to łagodzą, to sprawiają ból. To taka surowa północ Europy, zimna, ale z krystalicznie czystym powietrzem dzikich fiordów. W których buszują ptaki, świadkowie zmagań rybackich kutrów z falami wielkości domów.
Co jest zaletą tej plyty? Przede wszystkim niezapomniane melodie. Grunt to melodia – w końcu brzdąkanie na jakimś instrumencie też można nazwać muzyką, ale to melodia jest kwintesencją jej złożoności. Temat, wygenerowany w Gula Gula powtarza się później, w mniej lub bardziej wyrafinowany sposób przez większość nagrań z tej płyty. Powiem szczerze, że pierwsza cześć Molde Canticle do teraz wywołuje u mnie wypieki na twarzy. Ocean szumi, fale uderzają o brzeg, a zespół gra temat główny płyty w taki sposób, że aż miękną kolana. Te 5 minut muzycznego Nieba spokojnie można polecić każdemu, nawet osobie, która z jazzem nie ma i nie miała nigdy nic wspólnego. To tak melodyjny i piękny fragment, iż mimowolnie można pomyśleć, że w również wśród jazzmanów zakiełkowała moda na schlebianie powszechnym gustom. W końcu ten powielany schemat brzmi jak kawałek prawie popowy i gdyby nie dziwna gra sekcji rytmicznej, nigdy by pod jazzowe strzechy nie trafił.
Kolejne części Molde Canticle to po prostu już klasyczne rozwinięcia tematu, tak pięknie podanego wcześniej. Jest moment i ochota na improwizację – proszę bardzo, jest improwizacja. Uporządkowana, a i owszem, w końcu to album studyjny, gdzie dźwięki dopieszczono i wygładzono. Ale ta odrobina szaleństwa też czai się w mroku, tuż za ostatnim oddechem saksofonisty. Powiem szczerze, że na opisywanie kolejnych części tej płyty brak mi słów. Bo jeśli kogoś nie zachwyci Molde Canticle Part III, ze wspaniałą linią basu na początek, z rytmicznymi, lekkimi jak piórko uderzeniami perkusji …, jeśli nie dopadnie was romantyczna i wzniosła partia fortepianu …, mało tego, jeżeli nie ściśnie was za serce sam Garbarek, tak ckliwie wygrywający ów zainnicjonany na początku płyty temat – to nie ma dla was ratunku!
Znakomity. Porywający. Poetycki album. Arcydzieło.
by Kris

Editor's info:
One of the Norwegian saxophonists most outgoing dates, the best-selling “Runes” also marked the first appearance of Manu Katché with the Garbarek group. Centerpiece of the album is the five-part “Molde Canticle”.

ecmreviews.com:
By 1990, Jan Garbarek had for decades been searching for that one key, navigating a landscape of peaks and valleys, only to find it slumbering within the runes which, with this album, he eponymously took up. A snaking version of Mari Boine Persen’s “Gula Gula” outlines the album’s perfectly proportioned ritual space for a sound that has come to define the Norwegian saxophonist’s output since. With Runes his tone had achieved a luminescence that fell like liquid onto the keyboard of Rainer Brüninghaus.
Balancing note and movement, Garbarek hones something truly special in the five-part “Molde Canticle,” which draws out the album’s deepest anatomies. Above all, the piece is about time. It speaks in a language that moves us. The gyroscopic quality of Part 2 hums around the centrifugal force of Garbarek’s lyricism as he scales ever higher. Part 3 features a singsong solo from bassist Eberhard Weber, who elicits bird-like harmonics from the soft glide of his bow. These enchantments are but a prelude to a round of wind and pianistic musings. Part 4 is a more rhythmic showcase (percussionist Nana Vasconcelos’s influence is also clear on tracks like “Buena Hora, Buenos Vientos”), and features some heavy blowing from Garbarek, at once whimsical and weighty, while Part 5 finds him weaving a simple wave over a harp-like ostinato.
These melodies all have the makings of folk songs (sometimes the other way around, as in “His Eyes Were Suns”), so vivid is each in its evocation of peoples and traditions. The title track is a more groove-oriented spectacle and finds Garbarek freeing himself even further. This leaves only “Rahkki Sruvvis,” another chanting piece with some overdubbed saxes for a final skyward glance.
Many have criticized Garbarek for going soft. I Took Up The Runes proves that he has simply channeled that dynamic energy through different rivulets of intensity. Like smoke, they need fire to soar, but fire in its natural state requires time and care to catch.
A masterpiece.
by TYRAN GRILLO

muzycy:
Jan Garbarek: soprano saxophone, tenor saxophone
Rainer Brüninghaus: piano
Eberhard Weber: bass
Nana Vasconcelos: percussion
Manu Katché: drums
Bugge Wesseltoft: synthesizer
Ingor Ántte Áilu Gaup: voice

utwory:
1. Gula Gula
2. Molde Canticle (Part 1­5)
3. His Eyes Were Suns
4. I Took Up The Runes
5. Buena Hora, Buenos Vientos
6. Rahkki Sruvvis

wydano: 2008-10-28
nagrano: Recorded August 1990
more info: www.ecmrecords.com

1779877

Opis

Wydawca
ECM (DE)
Artysta
Jan Garbarek
Nazwa
I Took Up The Runes - Touchstones Series
Instrument
saxophones
Zawiera
CD
chat Komentarze (0)
Na razie nie dodano żadnej recenzji.