search

Melech: Melech Plays Gebirtig

41,99 zł
Brutto
Ilość

 

Polityka prywatności

 

Zasady dostawy

 

Zasady reklamacji


opis:

multikulti.com:
Na zamówienie Tzadik Poznań Festival 2015 Piotr Mełech, Marcin A. Steczkowski, Marcin Jadach i Michał Kasperek przygotowali program poświęcony Mordehajowi Gebirtigowi.
W interpretacji czwórki polskich instrumentalistów kompozycje Gebirtiga, czasami trudne do rozpoznania, ukazały zupełnie nowe oblicze. W zespołowym graniu i spójnej interpretacji, muzycy znakomicie malują ekspresję kompozycji, nie zapominając o ich dramatycznym wydźwięku.
To wyjątkowe nagranie sprawiło, że postać Gebirtiga stała się jakby bardziej współczesna, a jednocześnie zyskała trudną do nazwania aurę muzyczno-poetyckiej magii.

Mordechaj Gebirtig był stolarzem na krakowskim Kazimierzu i poetą. Napisał wiele słynnych pieśni, w których opowiada o życiu przed wojną, o ludziach, o świecie, który nie istnieje. Pisał dla swoich córek, zginął w 1942 roku w getcie krakowskim. Jego utwory opowiadają o ich codzienności – ubóstwie i rozpaczy, ale także o ogromie miłości i nadziei. Niektóre z jego pieśni tłumaczyła na język polski Agnieszka Osiecka.


Piotr Mełech - klarnecista-samouk, improwizator, chętnie odwołujący się zarówno do jazzowej tradycji, europejskiej awangardy, free impro, czy też szeroko pojętej muzyki etnicznej.
Mełech poszukując nowych brzmień, środków wyrazu oraz akustycznych faktur, oprócz konwencjonalnych technik wykonawczych demontuje klarnety używając poszczególnych części, przetwarza akustyczne brzmienia pętlą efektów tworząc swoisty kolaż elektro-akustyczny. Współtwórca formacji Enterout Trio, Divided by 4, Tsigunz Fanfara Avantura, Sounds of the Night Sky, Cukier, duetów z amerykańskim wiolonczelistą Fredem Lonberg-Holmem, oraz Patrykiem Lichotą. Aktywnie uczestniczy w scenicznej działalności Warsaw Improvisers Orchestra. Współpracował z Teatrem Stefa Ciszy ("Kwatera"), poznańskimi poetami (Edwardem Pasewiczem i Szczepanem Kopytem), oraz współtworzył grupę teatralną "Kapral Feat. De Kolt" (muzyka do spektaklu Bad Song) Prowadził w poznańskim klubie Dragon cykl koncertów improwizowanych Triolowe Rozkłady Yazzdy, oraz Jeden do Jeden. Laureat III Nagrody XV Konkursu Muzyki Folkowej Polskiego Radia "Nowa Tradycja" (z zespoem Tsigunz Fanfara Avantura).

Marcin A. Steczkowski - rocznik ’80. Organizator dźwięków, instrumentalista. Gra na kornecie i instrumentach klawiszowych. Po przygodach z chórami, nieudolnej próbie poskromienia skrzypiec, fascynacji trąbką, układaniu puzzli na mapie partytury, zaglądaniu w paszczę trójnogiego wieloryba zaczął zastanawiać się nad tajnikami muzyki na wydziałach: kompozycji, edukacji muzycznej i fortepianu jazzowego. Po naukowej zadumie związał się na stałe z szeroko pojętą muzyką alternatywą i współczesną oraz wstąpił w szeregi avant / jazz / thrash’owego zespołu Orange The Juice. Natchniony alternatywą założył własny kolektyw The Transgress, który jako jedyny polski zespół trafił pod skrzydła prestiżowej wytwórni Ropeadope która ma na swoim koncie współpracę z takimi artystami jak: Medeski Martin & Wood, Jazzanowa, Critters Bugin, Sex Mob czy Tin Hat Trio. Wraz z Dawidem Lewandowskim powołuje do życia trupę Minimatikon, która skupia się na tworzeniu muzyki typowo ilustracyjnej i nowych ścieżek dźwiękowych do filmów niemych (Nosferatu, Gabinet Dr Caligari, Zwenigora, Ukrazija, Topor – Tango w Muzeum Okropności, Pan Jowialski - Narodowe Czytanie). W 2011 r. Marcin skomponował kilka utworów do filmu dokumentalnego Paparazzi (reż. Piotr Bernaś). Jako sound designer współpracuje z grupą Expresso Art House. Tworzy kolaboracje z wieloma muzykami, producentami, artystami a w 2015 roku dołączył do Warsaw Improvisers Orchestra – kolektywu zajmującego się muzyką intuicyjną oraz improwizowaną. W kwietniu 2014 r. został laureatem Konkursu Kompozytorskiego na miniaturę elektroakustyczną opartą na tematach z Kielecczyzny (utwór Sal Ikosyw - nagroda publiczności) a w lipcu 2014 r. został laureatem Konkursu Kompozytorskiego "Citta di Undine" we Włoszech (utwór MMIIXX). W czerwcu 2014 r. jego utwór MMIIXX był prezentowany na New York City Electroacoustic Music Festival.

Marcin Jadach – kontrabasista, gitarzysta basowy młodego pokolenia. Absolwent Instytutu Jazzu Akademii Muzycznej w Katowicach. Chętnie udzielający w szeroko pojętych alternatywnych przedsięwzięciach muzycznych. Laureat wielu nagród, między innymi Jazz Juniors, Bielska Zadymka Jazzowa . Związany z grupą Orange The Juice, projektem The Transgress i Minimatikon. W roli sidemana miał okazję współpracować czołowymi muzykami polskiej sceny.

Michał Kasperek – bębnista, improwizator. Gra, bo ma fiksację. Znany z zespołów Cukier (niebawem na kasetach z Pawlacza Perskiego), zbójeckiego Lounge Ryszards (Live at Czułość, Wounded Knife) , oraz free jazzowego Infant Joy Quintet (New Ghosts, ForTune). Stale współpracuje z Tomkiem Świtalskim (Kryzys Jazzu), Philipem Palmerem, Pawłem Dziadurem, Maćkiem Żychowiczem, Bartkiem Tkaczem, Teodorem Olterem oraz wieloma wieloma innymi wybitnymi postaciami sceny impro. Regularnie udziela się w WIO (Warsaw Improvisers Orchestra). Organizator cykli muzycznych Prysznic Hałasu oraz Free Jazz For Lovers.


Płyta „MELECH Plays Gebirtig” ukazuje się w serii 20 płyt na 20-lecie wydawnictwa płytowego Multikulti Project.


Liner notes:
pl
Zanurzony w wyimaginowanej neuronowej sieci Mordechaja Gebirtiga kwartet MELECH poszukuje kropel ekstraktu mistrza, by poddać je swym alchemicznym zabiegom.

Kompozycja - chaos, cisza - hałas, skupienie - radość grania, zaduma - przerażenie, śmiech tworzą intrygującą opowieść, a muzycy wyczuwając wzajemne intencje poruszają się wspólnie eksplorując osobliwe przestrzenie.

Na zamówienie Tzadik Poznań Festival 2015 Piotr Mełech, Marcin Albert Steczkowski, Marcin Jadach i Michał Kasperek przygotowali program inspirowany twórczością Mordechaja Gebirtiga, który w postaci tego krążka właśnie trafia w Państwa ręce.

eng
Immersed in an imaginary network of Mordechaj Gebirtig’s neurons, the four members of MELECH are on their quest for drops of the master’s distillate, with the intention of processing them alchemically.

Order – chaos, silence – noise, concentration – the joy of playing music, reverie – terror, and laugh make up an intriguing story while, sensing one another’s intentions, the musician wander most peculiar areas.

Commissioned by Tzadik Poznań Festival 2015, Piotr Mełech, Marcin Albert Steczkowski, Marcin Jadach and Michał Kasperek have composed music inspired by the works of Mordechaj Gebirtig, and it is just being put in your hands.

SELECTED REVIEWS

polish-jazz.blogspot.com - Wholeheartedly recommended!

This is the debut album by Polish Free Jazz/Avant-Garde quartet Melech, which comprises of clarinetist/composer Piotr Mełech, trumpeter Marcin Steczkowski, bassist Marcin Jadach and drummer Michał Kasperek. The album presents six pieces, five of which were composed by the Polish/Jewish poet/songwriter Mordechai Gebirtig and one is an original composition credited to all four members of the quartet.

The album continues the interest in Jewish music by the Polish Jazz Avant-Garde, which is one of the most fascinating developments on the local scene since the turn of the Millennium. A whole "New Jewish Music" scene developed in Poland, exploring the treasures of Jewish Music and creating contemporary Jewish Music, despite the fact that there are almost no members of the Jewish community left in Poland at the moment.

Gebirtig's legacy is one of the most re-visited, which is no surprise considering the wealth, depth and strength of his creations. Some of the treatments of his songs in the past suffered from too many liberties, but this album is a wonderful example of just the right way to respect the original music and take it forward to contemporary avant-garde.

The quartet manages to preserve the spirit of the music in spite of the radically changed musical environment and the individual contributions by the quartet members fit the transposed sounds ideally. Melech states the original melodies almost faithfully, before those are picked up by the rest of the band and transformed, stretched and re-composed in Free Form. The rhythm section is elevated to a full membership within the quartet, adding its invaluable contributions. I wonder what would Gebirtig say to these transformations, but considering his progressive intellectualism, he would probably embrace them wholeheartedly.

Overall this album is a wonderful example of preservation by modernization, where Culture is brought forward to contemporary recipients in form and shape that bridge over time barriers. It manages to stand by itself both as a contemporary work of art and as a tribute to the past. Thanks to the talent of the musicians involved and their respect towards the source of this music, their goal was achieved in full. This is definitely one of the most successful tributes to Gebirtig's legacy done within the Polish Jazz Avant-Garde. Wholeheartedly recommended!
By Adam Baruch

fyh.com.pl - ocena 8/10:
Piotr Mełech zebrał dobrych muzyków i stworzył kwartet pod nazwą MELECH. Sprytne, prawda? Ale niech nikogo nie zwiedzie wspomniana nazwa, każdy z artystów stanowi istotne ogniwo w projekcie. Żeby było ciekawiej MELECH podjęli się wyzwania, jakie zespołowi rzucili organizatorzy Tzadik Festivalu – nagranie płyty poświęconej i traktującej o twórczości Mordechaja Gebirtiga. Czyli że jest koncept.

Koncept to ciekawy, wykonanie również. Zresztą i ekipa tworząca MELECH to czołówka. Może nie ścisła, ale czołówka. Marcina Alberta Steczkowskiego można kojarzyć z Warsaw Improvisers Orchestry, Orange The Juice czy, ze świeższych rzeczy, projektu, który tworzy z Piotrem Mełechem (płyta ukazała się nakładem Plaży Zachodniej, świetna sprawa, o której u nas wkrótce, w ramach kumulacji poświęconej wytwórni0. Michał Kasperek wymiata na perkusji w Cukrze (z Mełechem), Infant Joy Quintet, Lounge Ryszards i tak samo jak Steczkowski, w warszawskiej orkiestrze. Marcin Jadach? Kontrabas, który na MELECH plays Gebirtig też jest nie do ocenienia, usłyszymy w nagraniach Orange The Juice. Zresztą i Piotr Mełech grywa w WIO, Cukrze, Enterout Trio czy Fredem Lonberg-Holmem. CV wszyscy mają naprawdę dobre. Razem nie mogło nie wypalić.

To znaczy mogło, jak w każdym przypadku, zwłaszcza jeśli sięga się po czyjąś twórczość na czyjeś zlecenie. Ale MELECH poradzili sobie z kompozycjami krakowskiego żydowskiego artysty znakomicie. Zresztą nie oni piersi, bo wcześniej Raphael Rogiński podjął się wyzwania (Lider fun Mordechaj Gebirtig). Na MELECH plays Gebirtig muzyka klezmerska tworzy spójną całość z improwizowanym jazzem, klarnet Mełecha prowadzi melodie, a tempo perkusji (lub perkusjonaliów) Kasperka i kontrabas Jadacha współgrają z kornetem i elektronicznymi wstawkami Steczkowskiego.

Ta muzyka jest niesamowicie plastyczna, barwna, jak to w przedwojennej muzyce bywało, a doznania potęguje ten klezmerski akcent, do którego klarnet pasuje jak niewiele instrumentów. Zresztą sam początek „Szejndele”, melancholijny, solowo zagrany na klarnecie otwiera przed słuchaczami świat żydowskich podwórek w kamienicach pełnych dziesiątek oficyn. Sekcja rytmiczna, pojękiwania kornetu, wpuszczona w ten smętny tygiel elektronika i pogłosy stanowią piękną narrację. Sam nie jestem pewien, który z przygotowanych utworów (albo wariacji/interpretacji tematów Gebirtiga) jest moim faworytem, bo chłopacy ten materiał równomiernie rozłożyli.

„Krigs” chwyta od pierwszych sekund swoim tanecznym i skocznym wydźwiękiem, że powietrze staje się rzadsze i lekkie, a unoszący się ponad pozostałymi instrumentami klarnet kieruje się ku niebu zawiłą dróżką. Jego przeciwieństwem jest „Jojwl”, kompozycja ciężka, gęsta, mroczna i pełna psychodelicznych pisków oraz morderczej perki w tle. Smutek? Tak, w pełni. Ale też przebijająca się pewna swoista poetyka, wrażliwa, utrzymana w improwizowanym tonie. To jaka jest to płyta? Jak dla mnie w pełni kompletna, czyli taka, w której nawet cisza potrafi zagrać piękne melodie.
autor: Piotr Strzemieczny

iks:
Tak jest w przypadku dwóch nowych płyt wydanych przez, oczywiście poznańską, oficynę Multikulti - wpisujących się w jej ambitny projekt 20 płyt na 20-lecie. Pierwszym jest krążek "Mełech plays Gebirtig" - przygotowany na ubiegłoroczny festiwalu Tzadik i w czasie jego trwania zarejestrowany. Zgodnie z tytułem, świetnie znany w stolicy Wielkopolski znakomity klarnecista (wraz z trzema partnerami) po swojemu interpretuje kompozycje słynnego Mordechaja Gebirtiga. Jego muzykę wykonywały w ostatnich latach po swojemu m.in. zespoły Cukunft czy Bester Quartet, ale Mełech z partnerami dopisują do niej własny pasjonujący komentarz. Uwalniają wyobraźnię i pozwalają płynąć natchnieniom. To wspaniała płyta, która potwierdza zarówno siłę inspiracji wynikającej z tradycji żydowskiej, jak i żywotność jazzowej formuły, otwartej także na swobodną improwizację.
autor: Tomasz Janas

Polish Jazz Recordings and Beyond - Rating * * * * *:
Piotr Melech had an excellent end of 2015 and 2016. He came to Barcelona with Jacek Mazurkiewicz in the beginning of 2016 to play with Vasco Trilla, and really seduced the Barcelona avant-garde community. The present recording is his absolute best and his true masterpiece. Piotr takes on his free jazz agenda compositions of the famous Jewish klezmer composed, Mordechaj Gebirtig, accompanied by the three extremely talented young musicians.

The set, recorded at C2 Studio in Poznań, was commissioned by Tzadik Poznań Festival 2015, and produced by my ingenious friends, Tomasz Konwent and Wawrzyniec Mąkinia, and Multikulti Project on the occasion of their 20th anniversary. It starts with “Sznejdele”, interpreted, as I already mentioned on other occasion, as if Ornette Coleman and Albert Ayler had joined the Radical Jewish Culture movement of John Zorn. The following “Krigs” is interpreted in a more traditional klezmer way, although the fantastic solos, as well as the fantastic work of the section are totally free. Marcin Albert is the first soloist, playing with the background of the bass clarinet, which then overtakes the lead. Eric Dolphy would love this, I am sure, even taking into account electronic touches in the final parts. The drums solo prepares the comeback of the Gebirtig’s theme.

The third track ois Piotr only composition “Mój Gebirtig” (My Gebirtig). This is a slow, very open tune, full of completely free, yet correlated and synergetic improvisations. IT is a perfect illustration of mastery of Piotr and Marcin Albert in discrete, but incredibly relevant use of electronics. The dialogue of clarinet and cornet is here truly breath taking.

The next is the famous “Kroke” – played a little in a John Coltrane’s style, with the nice leading bass lines. The theme, however, sound more like a Ornette’s composition. Once more the collective playing of Piotr and Marcin Albert determines the extraordinary quality of this track.

“Jojwl”, which is a very quiet and peaceful tune, includes a great work of the bowed bass combined with the cornet and, again, very delicate electronics. Finally, “Kinderelech” – a very joyful composition, is read here in the style of sad Ornette Coleman’s ballads. Everything is based on the lyrical dialogue of the cornet and the bass clarinet, which slowly transforms itself from “composed” to “improvised” and back.

Twenty years of musical experience of Multikulti Project are gone. The results are perhaps not as voluminous as those of Not Two or For Tune, but still: Multikulti is one of the most important pillars of the contemporary culture in Poland!!! And I mean this especially in those times of Ur-fascism of Jarosław Kaczyński and his Genossen.
By Maciej Lewenstein
MPT015

Opis

Wydawca
Multikulti Project (PL)
Artysta
MELECH
Nazwa
Melech Plays Gebirtig
Instrument
clarinet
Zawiera
CD
chat Komentarze (0)
Na razie nie dodano żadnej recenzji.