search

Uri Caine / Ksawery Wójciński / Robert Rasz: Szpilman

41,99 zł
Brutto

Uri Caine, jeden z wielkich innowatorów muzyki, jak sam mówi - usłyszał w Szpilmanie Polskę, bo Szpilman korzysta z waszych charakterystycznych form tanecznych, ale gdzieniegdzie wyczuwam w niej także żydowskie akcenty. A w piosenkach urzekają piękne melodie, znakomite operowanie nastrojami, subtelne poczucie humoru
AUDIO #3/2014 - Płyta Miesiąca - Ta płyta wejdzie do klasyki polskiego jazzu
POLITYKA * * * * * - Muzykowanie świetnie zgranego tria odpowiada charakterowi muzyki Szpilmana, jest lekkie, eleganckie i dowcipne,
polskieradio.pl - Caine tworzy płytę, przed którą nie można przejść obojętnie: mieszanka stylów, roztropny wybór tematów, zgrabne potraktowanie charakterystycznych dla muzyka motywów, no i wyrafinowana gra całego tria, pozwalają w pełni cieszyć się tą wyjątkową płytą

Ilość

 

Polityka prywatności

 

Zasady dostawy

 

Zasady reklamacji


opis:

Szpilmanowski program stworzony przez Uri'ego Caine'a, Ksawerego Wójcińskiego i Roberta Rasza powstał jako projekt specjalny Tzadik Poznań Festival 2013. Program ten, poświęcony postaci i twórczości wybitnego kompozytora, twórcy muzyki klasycznej i wielu niezapomnianych piosenek, które na stale wpisały się w historię kultury XX wieku.

Marek Edelman, ostatni dowódca powstania w getcie warszawskim, powiedział kiedyś "Szpilman jest symbolem tych wszystkich, którzy przeżyli, albowiem musiały być dziesiątki przypadków nieprawdopodobnych, cudownych - żeby przeżyć." I takie też – przesycone radością i lekkością, pełne afirmacji życia we wszelkich jego przejawach – są utwory Władysława Szpilmana.
Muzyka tego kompozytora i pianisty, studenta Konserwatorium im. Fryderyka Chopina w Warszawie pod kierunkiem Józefa Śmidowicza i Aleksandra Michałowskiego a później Akademii Sztuk w Berlinie, gdzie studiował u Artura Schnabla i Leonida Kreutzera (fortepian) oraz kompozycję u Franza Schrekera za sprawą filmu "Pianista" Romana Polańskiego znana jest na całym świecie.

Uri Caine, jeden z wielkich innowatorów współczesnej muzyki, jak sam mówi, „usłyszał w Szpilmanie Polskę, bo Szpilman korzysta z waszych charakterystycznych form tanecznych, ale gdzieniegdzie wyczuwam w niej także żydowskie akcenty. A w piosenkach urzekają piękne melodie, znakomite operowanie nastrojami, subtelne poczucie humoru.”

POLITYKA, nr. 11, 12.03.2014 - ocena * * * * *
(. . .) Muzykowanie świetnie zgranego tria odpowiada charakterowi muzyki Szpilmana, jest lekkie, eleganckie i dowcipne (. . .)

AUDIO #3/2014 - Płyta Miesiąca
(. . .) Ta płyta wejdzie do klasyki polskiego jazzu (. . .)

PROGRAM 2 POLSKIEGO RADIA - Jazzowa Płyta Tygodnia

Rzeczpospolita

(. . .) Album otwiera temat „Nie wierzę piosence", potraktowany przez Caine'a w tradycyjnym, jazzowym stylu. Improwizacja rozwija się swobodnie, podkreślając radosny temat. „Deszcz" stał się ciepłym, letnim deszczykiem, w którym wysokie dźwięki fortepianu sugestywnie imitują spadające krople.
Ciekawie Uri Caine interpretuje biesiadne „Sto lat", doskonale wyczuwając beztroski charakter. Impreza u Caine'a rozwija się w szaloną zabawę, by wytracić impet w balladzie „Nie ma szczęścia bez miłości". Pianista potraktował ją tkliwie, to moment, by zachwycić się brzmieniem całego tria: perlistych akordów fortepianu i subtelnego akompaniamentu sekcji rytmicznej.
Bluesa „Do widzenia, Teddy" Uri Caine potraktował go w amerykańskim stylu, sięgając do jazzowego idiomu Oscara Petersona. Romantycznie rozpoczyna się temat „Zakochani", ale po kilku taktach pianista przyspieszył tempo i rozkołysał muzykę. Piękną piosenkę „W małym kinie" wykorzystał do rytmicznych eksperymentów, grając nieparzyste rytmy przy czujnym akompaniamencie kontrabasu i perkusji (. . .)

esensja.stopklatka.pl
(. . .) To było jedno z najważniejszych wydarzeń ubiegłorocznego Tzadik Festival. Osiem miesięcy później występ ten opublikowano na krążku „Szpilman”. I to jest absolutny hit! (. . .)

Tak o koncercie pisała Dorota Szwarcman z Polityki
(…) Rzeczywiście podeszli do Szpilmana z szacunkiem: najpierw dośc klasyczne aranżacje (oczywiście, jak zapowiedział Caine w powyższym wywiadzie, bynajmniej nie sentymentalne, raczej w duchu sympatycznego jazzu tradycyjnego), ale jak już całą melodię dało się wysłyszeć, zaczynały się odjazdy. W różnym stopniu, ma się rozumieć, w każdej z piosenek. Dość zachowawcze było jeszcze Nie wierzę piosence na początek, później rozkręcali się coraz bardziej, a punkt kulminacyjny nastąpił – zgodnie z moimi przewidywaniami – w Do widzenia, Teddy, która to piosenka jest sama w sobie doskonałym standardem. Najlepiej jednak wypadł bis, czyli właściwie totalna improwizacja, już całkiem free, ale z wplecionymi melodiami W małym kinie i Deszczu (które wcześniej zostały opracowane osobno).

Tak o koncercie pisała Maria Majewska Ruchu Muzycznym
(…) Uri Caine pojawił się na scenie w towarzystwie polskich muzyków: Ksawerego Wójcińskiego i Roberta Rasza. Wspólnie zagrali utwory Władysława Szpilmana, ale bynajmniej nie te klasyczne. Warto pamiętać, że bohater filmu Pianista Romana Polańskiego był autorem takich przebojów, jak W małym kinie, Zakochani, Deszcz i Do widzenia Teddy. Proste, czasem nawet banalne melodie w interpretacji tria zabrzmiały bardzo świeżo. Muzycy bezbłędnie wychwytywali nastrój piosenek i czynili z niego podstawę dalszych poszukiwań. Nie zabrakło popisowych solówek - w pamięci utkwiły szczególnie ekstatyczne dźwięki kontrabasu Ksawerego Wójcińskiego. Dyskretnie i z wielkim wyczuciem muzykom towarzyszył na perkusji Robert Rasz. Emocje i napięcie oraz niezwykła energia i więź rodząca się między muzykami sprawiały, że każda aranżacja była niepowtarzalna (…)

Tak o koncercie pisał Dionizy Piątkowski – Era Jazzu
(…) Uri Caine w Poznaniu zaprosił do współpracy elokwentnego kontrabasistę Ksawerego Ksawery Wójcińskiego i sprawnego perkusistę Roberta Rasza. Premierowy program „Uri Caine / Szpilman„ z przepięknymi interpretacjami kompozycji Władysława Szpilmana stał się wydarzeniem festiwalu. Oto bowiem okazało się, że w zwiewnej interpretacji pogodnym piosenek jawi się swoista jazzowa nuta, że im mocniej Uri Caine zagłębia się w wirtuozerskiej kombinacji, tym intensywniej pobrzmiewa jazzowy „standard”.
Słuchając tak popularnych tematów jak „ W małym kinie”, „Deszcz”, „Do widzenia Teddy” coraz natarczywiej narastało przekonanie, że tematy tych piosenek po prostu mocno swingują.
Podobno Szpilman miał w swym repertuarze sporo jazzujących kompozycji. Jeśli nie – to jazzowe interpretacji jego piosenek w wykonaniu trio Uri Caine’a stworzyły oczywisty precedens: pokazano nam, jak bardzo jazzowy był świat dźwięków polskiego kompozytora.
Amerykański pianista komplementował muzyków oraz pomysł: ”Usłyszałem w Szpilmanie Polskę, bo Szpilman korzysta z waszych charakterystycznych form tanecznych, ale gdzieniegdzie wyczuwam w niej także żydowskie akcenty. A w piosenkach urzekają piękne melodie, znakomite operowanie nastrojami, subtelne poczucie humoru.” (…)

Tak o koncercie pisał Kamil Babacz - Głos Wielkopolski
(…) Muzycy zaprezentowali autorskie interpretacje kompozycji Szpilmana (m.in. „W małym kinie” i „Deszcz”) w aranżacjach Caine'a. To był naprawdę porywający koncert. O ile podczas solowego programu Uri Caine’a odrobinę się nudziłem, to gdy na scenie pojawiło się trio, o żadnej nudzie nie było już mowy.

Z jednej strony był to koncert niezwykle przystępny, melodyjny i relaksujący, z drugiej - pełen improwizacji i ciekawych, poszukujących autorskich pomysłów. Pełen wyczuwalnej przyjemności z grania, czerpanej z napięć między odgrywaniem utworów Szpilmana i wplataniem eksperymentów. Jakość interpretacji podkreślało świetne nagłośnienie – fortepian, kontrabas i perkusja fantastycznie się uzupełniały. Perkusja brzmiała szczególnie wzorowo, krystalicznie czysto i dynamicznie (…)

polskieradio.pl:
Przyznam, że słuchając albumu „Szpilman” (wyd. Multikulti) jest mi trochę wstyd. Wstydzę się za polskich artystów, nie tylko muzyków, ale i ludzi na co dzień pracujących w kulturze, w szczególności tej przez duże „K”. Jak bowiem wytłumaczyć, że potrzeba takiego Uriego Caine’a – wspaniałego amerykańskiego pianisty jazzowego – by przywoływać twórczość giganta pianistycznego i kompozytorskiego, a przy tym wielkiego Polaka – Władysława Szpilmana. On potrafił się zakochać w jego kompozycjach i to nie tylko tych najbardziej znanych i przedstawić w tak wspaniałej, oryginalnej formie, a my nie? Jestem przekonany, że znakomita większość tematów przywołanych przez wspomnianego Caine’a i jego dwóch równie utalentowanych towarzyszy: basistę Ksawerego Wójcińskiego i perkusistę Roberta Rasza - jest szerszej publiczności zupełnie lub mało znana. Program czerpiący z twórczości Szpilmana, którego twórczość swojego czasu rozsławił film Romana Polańskiego „Pianista”, powstał jako projekt specjalny na Tzadik Poznań Festival 2013. Caine tworzy zaś płytę, przed którą nie można przejść obojętnie: mieszanka stylów, roztropny wybór tematów, zgrabne potraktowanie charakterystycznych dla muzyka motywów, no i wyrafinowana gra całego tria, pozwalają w pełni cieszyć się tą wyjątkową płytą. „Nie wierzę piosence", „Sto lat”, „Do widzenia, Teddy” – w każdym z tych kawałków artyści chcieli ukazać mnogość twarzy swojego bohatera – i to się udało! A na koniec prawdziwie wysmakowana wisienka na torcie „Szpilman Fantasy”, czyli przepiękne rozmuzykowanie się w całości, na bazie niczym nieskrępowanej wolności.
autor: Mieczysław Burski


Ksawery Wójciński - kontrabasista, kompozytor, improwizator. Przez jednego ze swoich profesorów nazwany niegdyś z czułością "Nikiforem kontrabasu". Jest absolwentem Bydgoskiej Akademii Muzycznej w klasie kontrabasu. Aktywnie uczestniczy w życiu polskiej sceny muzyki improwizowanej, eksperymentując z brzmieniem i forma. Współpracował w ramach rożnych projektów z Mikołajem Trzaską, Raphaelem Rogińskim, Markiem Tokarem, Tomaszem Duda, Robertem Raszem. Współzałożyciel kwartetu / sekstetu Emergency oraz kwartetu Hera. Nagrywał m.in. z Wacławem Zimplem, Robertem Kusiołkiem, Klausem Kugelem, Michaelem Zerangiem i Antonem Sjarowem.

Robert Rasz - absolwent Wydziału Jazzu Szkoły Muzycznej II st. im. Fryderyka Chopina w Warszawie i Akademii Muzycznej im. Karola Szymanowskiego w Katowicach. Współpracuje z licznymi zespołami muzycznymi m.in. Emergency, Raalya, Zimpel / Traczyk / Rasz Trio, Kadabra, jak również z indywidualnymi, wybitnymi artystami, takimi jak: Gaba Kulka, Piotr Rodowicz, Mikołaj Trzaska, Jerzy Małek, Wojciech Pulcyn, Piotr "Bocian" Cieślikowski czy Marcin Małecki. Brał udział w wielu FESTIVALach m.in. Nordischerklang w Graisfwald (Niemcy) . W 2002 roku zdobył indywidualne wyróżnienie na krakowskim FESTIVALu Jazz Juniors, a w 2005 roku wraz z zespołem uhonorowany został I nagrodą dla Najlepszego Zespołu Jazzowego na FESTIVALu "Nadzieje Warszawy".

Uri Caine urodził się w Philadelphii, gdzie rozpoczął naukę gry na fortepianie u Bernarda Peiffera. w młodości uczestniczył w wielu projektach muzycznych [grał m.in. w wielu zespołach prowadzonych przez Hanka Mobley'a, Johnny'ego Colesa, Mickey Rokera, Jymmiego Merritta, Bootsie Barnesa and Grovera Washingtona]. Studiował kompozycję na University of Pennsylvania u George'a Rochberga i George'a Crumba.
Od przeprowadzki do Nowego Jorku nagrał już ponad dwadzieścia autorskich albumów. Jego dwie pierwsze płyty - Sphere Music [1993] i Toys [1995] były hołdem dla wielkich pianistów jazzowych - Theloniousa Monka and Herbie Hancocka. Jego sztandarowymi projektami są płyty z aranżacjami muzyki klasycznej [Mahler, Wagner, Beethoven, Bach i Schumann]. Krążek Primal Light [Winter&Winter 1996] z interpretacjami muzyki Gustava Mahlera zyskał uznanie wielu środowisk muzycznych, m.in. nagroda Towarzystwa Mahlerowskiego. Materiał na płytę Wagner e Venezia [Winter&Winter 1997] został zarejestrowany w Caffe Quadri mieszczącej się na Placu św. Marka w Wenecji. Jednym z ostatnich projektów Caine'a jest The Uri Caine Ensemble Plays Mozart [Winter and Winter 2006].
Pisał na zamówienie m.in. Vienna Volksoper, The Seattle Chamber Players, Relache, The Beaux Arts Trio, Basel Chamber Orchestra, Concerto Köln i American Composers Orchestra. Był muzycznym szefem Biennale w Wenecji [wrzesień 2003], gdzie premierę miała jego kompozycja The Othello Syndrome.
Autorską wersję Beethovenowskich Wariacji Diabellego wykonywał m.in. z Cleveland Orchestra, Moscow Chamber Orchestra i Swedish Chamber Orchestra. W 2006 roku był kompozytorem-rezydentem Los Angeles Chamber Orchestra, dla której napisał Koncert na dwa fortepiany i orkiestrę kameralną [prawykonany z Jeffrey Kahane w maju 2006].
Współpracował z wieloma wybitnymi muzykami i formacjami muzycznymi [m.in. Don Byron, Dave Douglas, John Zorn, Terry Gibbs, Clark Terry, Arto Lindsay, Sam Rivers, Woody Herman Band, Annie Ross, Enja Band, Global Theory and the Master Musicians of Jajouka]. Występował na najważniejszych FESTIVALach - jazzowych [m.in. The North Sea Jazz Festival, Montreal Jazz Festival. Monterey Jazz Festival, San Sebastian Jazz Festival, Vittoria Jazz Festival, Newport Jazz Festival] i klasycznych [The Salzburg Festival, Holland Festival, IRCAM, Great Performers at Lincoln Center].
Wydawcy: Multikulti Project i Narodowy Instytut Audiowizualny

partnerzy wydawnictwa:
Tzadik Poznań Festival
MULTIKULTI Stowarzyszenie

MPT010

Opis

Wydawca
Multikulti Project (PL)
Kompozytor
Władysław Szpilman
Artysta
Uri Caine / Ksawery Wójciński / Robert Rasz
Nazwa
Szpilman
Instrument
piano
Zawiera
CD
chat Komentarze (0)
Na razie nie dodano żadnej recenzji.