search

Miles Davis: Filles De Kilimanjaro

39,99 zł
Brutto
Ilość

 

Polityka prywatności

 

Zasady dostawy

 

Zasady reklamacji

Modern Jazz / Fusion Jazz
premiera polska:
2002-08-08
kontynent: Ameryka Północna
kraj: USA
opakowanie: plastikowe etui
opis:

pablosreviews.blogspot.com - Ocena: 8/10:
Eksperymentów Davisa z elektrycznym brzmieniem ciąg dalszy. Materiał zawarty na "Filles de Kilimanjaro", w całości autorstwa lidera, został zarejestrowany podczas dwóch sesji nagraniowych, w czerwcu i wrześniu 1968 roku. Pierwsza z nich, jak się wkrótce miało okazać, była ostatnią wspólną sesją Drugiego Wielkiego Kwintetu. We wrześniu Miles wszedł do studia już w nieco innym składzie - wciąż z Waynem Shorterem i Tonym Williamsem, ale bez Herbiego Hancocka i Rona Cartera, których miejsca zajęli pianista włosko-hiszpańskiego pochodzenia Chick Corea i brytyjski basista Dave Holland. Tym samym zakończył się czas stabilizacji i rozpoczął okres, w którym Miles nieustannie zmieniał współpracowników, dopasowując skład do swoich aktualnych pomysłów.

We wszystkich trzech utworach z czerwcowej sesji, Hancock i Carter grają wyłącznie na elektrycznych instrumentach. Z kolei w utworach z września, Corea gra zarównano na pianinie akustycznym, jak i elektrycznym, natomiast Holland tylko na akustycznym basie. W przeciwieństwie do poprzedniego albumu, "Miles in the Sky", na którym da się usłyszeć inspirację rockiem (przynajmniej w utworze "Stuff"), na "Filles de Kilimanjaro" elementów rockowych nie ma wcale - to po prostu elektryczny jazz. Natomiast podobnie jak na poprzedniku, dominują tu dość długie, swobodne utwory, w których muzycy mogli improwizować bez skrępowania. Nie powinno dziwić, że lepiej pod tym względem wypadają utwory z wcześniejszej sesji - w końcu zostały zarejestrowane przez bardzo dobrze zgrany skład, grający ze sobą od kilku lat. Szczególnie dobrze (a w utworze tytułowym - naprawdę porywająco) wypada tu sekcja rytmiczna Carter/Williams. Niestety, całość jest mocno zachowawcza, będąca wręcz krokiem wstecz w porównaniu z "Miles in the Sky". Longplay nie nadrabia ani szczególną ekspresją (może z wyjątkiem najkrótszego i najbardziej dynamicznego "Frelon brun", z ostrymi solówkami Davisa i Shortera), ani wciągającym klimatem (w "Mademoiselle Mabry" robi się nawet nieco nużąco; w dodatku w utworze irytuje dość banalny, wielokrotnie powtarzany klawiszowy motyw).

"Filles de Kilimanjaro" nie robi na mnie takiego wrażenia, jak albumy w całości nagrane przez Drugi Wielki Kwintet, ani jak kolejne, bardziej odważne i eksperymentalne dzieła Davisa. Wciąż jest to jednak muzyka na bardzo wysokim poziomie wykonawczym - w końcu grają tutaj jedni z najlepszych jazzowych instrumentalistów.
Autor: Paweł Pałasz

Editor's Info:
FILLES DE KILIMANJARO is one of the most singular, compelling works in the entire Miles Davis discography. It marks the continental divide between the trumpeter's classic '60s quintet, and the furious period of experimentation which led to BITCHES BREW, ON THE CORNER and AGARTHA. By 1968, Miles was feeling creatively restless, and stalwarts Herbie Hancock and Ron Carter were preparing to leave (to be replaced by Chick Corea and Dave Holland). So FILLES DE KILIMANJARO is a transitional work, suffused in the heady abstraction of the '60s, but with an ear out for the blues tonalities, electronic textures, and dancing rhythms of the jazz-rock epoch to come. Nevertheless, FILLES is neither avant-garde jazz nor fusion; it occupies a space of its own aural design--a magnificent new direction in music. Miles' fascination with the Fender/Rhodes electric piano, and its potential for new chordal voicings, is at the heart of FILLES DE KILIMANJARO. Herbie Hancock treats it percussively on the relentlessly driving "Frelon Brun," and with bell-like elan on the winsome title tune. Corea, meanwhile, feeds the horns guitar-like strums on the edgy, martial "Petits Machins," and bluesy washes of sound on the eerie "Mademoiselle Mabry." Bassists Carter and Holland find new harmonic possibilities within their vamp-like structures, freeing Tony Williams to engage Davis and Shorter in some remarkable airborne conversations: From the "All Blues"/James Brown references on "Toot De Suite" to the free-form mystery of "Mademoiselle Mabry" where all the strong rhythmic beats are air-brushed away, the trumpet and tenor saxophone are allowed to create sophisticated new forms of phrasing…'

muzycy:
Miles Davis (trumpet)
Wayne Shorter (tenor saxophone)
Herbie Hancock, Chick Corea (electric piano)
Dave Holland (bass)
Ron Carter (electric bass)
Tony Williams (drums)

utwory:
1. Frelon Brun (Brown Hornet)
2. Tout De Suite
3. Petits Machins (Little Stuff)
4. Filles De Kilimanjaro (Girls Of Kilimanjaro)
5. Mademoiselle Mabry (Miss Mabry)
6. Tout de Suite (Alternate Take)

wydano: 1990-09-24 (1968)
nagrano: Recorded June 19–21 and September 24, 1968, at Columbia 30th Street (New York City)

more info: www.columbiarecords.com

CK86555

Opis

Wydawca
Columbia (USA)
Artysta
Miles Davis
Nazwa
Filles De Kilimanjaro
Instrument
trumpet
Zawiera
CD
chat Komentarze (0)
Na razie nie dodano żadnej recenzji.