search

Dream Dance

59,99 zł
Brutto
Ilość

 

Polityka prywatności

 

Zasady dostawy

 

Zasady reklamacji

Pianistyka Jazzowa
premiera polska:
2009-04-01,
Wydawnicto Audiofilskie

kontynent: Europa
kraj: Włochy
opakowanie: plastikowe etui
opis:

Brand Magazyn, #01/2009:
Są tacy artyści, którzy sprawiają wrażenie, że upływający czas jest ich 'artystycznym sprzymierzeńcem'. Z doświadczenia wiemy, że nieczęsto się to zdarza, każdy z nas przeżywał wiele zawodów, rozczarowań, kiedy to nasi ulubieńcy nagrywali lichy album, kiedy dawali miałki koncert. Dotyka to zdecydowaną większość artystów, bez względu na dyscyplinę, jaką uprawiają.
Enrico Pieranunzi będąc muzykiem kompletnym [znakomity kompozytor, aranżer, pianista i lider] zalicza się do tej drugiej, mniej licznej grupy muzyków, którzy z wiekiem nie tracą nic ze swej kreatywności, są nadal na fali wznoszącej.
Najnowsza płyta tria Enrico Pieranunzi / Marc Johnson / Joey Baron 'Dream Dance' to siódmy ich krążek wydany dla cenionej jazzowej wytwórni CAM Jazz. Ta konfiguracja personalna w ocenie wielu fanów jazzu to skład optymalny, w jakim wszystkie walory Pieranunziego-muzyka możemy słuchać w pełnej krasie. A trzeba wiedzieć, że trio to uformowało się przez zupełny przypadek. W 1984 roku amerykański pianista na stałe mieszkający w Danii - Kenny Drew koncertował po Europie z Johnsonem i Baronem. Niestety choroba żony zmusiła go do przerwania trasy i nagłego powrotu do Danii, tym samym ta wspaniała sekcja została bez pianisty. Miało to miejsce przed planowanym koncertem w rzymskim klubie 'The Music Inn'. Enrico Pieranunzi wystąpił zatem w roli dublera, tak rozpoczęła się trwająca od 25 lat historia jednego z najwspanialszych klasycznych triowych składów.
'Dream Dance' zawiera dziewięć autorskich kompozycji lidera, ze zdecydowaną przewagą tych, które grane są w średnich i wolnych tempach.
Pianistykę Pieranunziego cechuje ta subtelna elegancja, która w zderzeniu z unikalną wrażliwością harmoniczną daje zniewalający efekt, nawet tam, gdzie pianista daje się ponieść fali natchnienia i porwać urokom uskrzydlonej fantazji stan jego ducha nie jest nigdy egzaltacją, ale wyraża cichą, zadumaną melancholię.
Płyta 'Dream Dance' ma w sobie coś z uroku kobiecych twarzy Sandro Botticellego - pogodnych, tragicznych i marzycielskich.
Bez cienia przesady można powiedzieć, że krążek 'Dream Dance' to obok 'Live In Japan' odpowiednik botticellowskiej 'Primavery', i tylko szkoda, że Pieranunzi w czasach dominacji kultury anglosaskiej nie ma szans na światową karierę.
autor: Tomasz Konwent

Gazeta Wyborcza, 2009-04-30
'...Ten zespół powstał z przypadku. W 1984r. amerykański pianista Kenny Drew koncertował w Europie z Johnsonem i Baronem. Nagła choroba żony zmusiła go do przerwania trasy i powrotu do domu. Tym samym wspaniała sekcja została bez pianisty i lidera. Wydarzyło się to tuż przed zaplanowanym koncertem w słynnym rzymskim klubie The Music Inn. Wtedy na horyzoncie pojawił się Enrico Pieranunzi, który po kurtuazyjnej rozmowie i krótkiej próbie wystąpił z zespołem w roli dublera. I tak zaczęła się trwająca do dzisiaj wspólna przygoda trzech muzyków tworzących jedno z najwspanialszych obecnie klasycznych triów jazzowych. Najnowsza płyta 'Dream Dance' to siódmy już album tej grupy nagrany dla cenionej wytwórni Cam Jazz. Zawiera autorskie kompozycje lidera, które cechuje subtelność i wrażliwość. Zdarzają się też oczywiście momenty, w których zarówno Pieranunzi, jak i jego kompani dają się ponieść emocjom. Całość przenika jednak jazzowy liryzm - znak rozpoznawczy włoskiego pianisty...'
autor: Tomasz Handzlik


Jazz Forum, 2009-12, ocena: * * * *
Kiedy myślałem już, że współpraca tria Pieranunzi/ Johnson/ Baron została zawieszona, pojawiła się kolejna płyta oraz nowe interesujące pomysły, bliskie tym, do których włoski pianista zdążył nas już przyzwyczaić, jednak nieco odmiennie zaaranżowane i wykonane jakby z większą dynamiką opartą o swingujący puls. Zatem, o ile na poprzednich płytach wiele było nastroju oraz melodyki rodem ze słonecznej Italii- ojczyzny bel canta, Scarlattiego, Morricone czy Felliniego- czego dowody otrzymywaliśmy w postaci nagrań poswięconych wybitnym krajanom, to tym razem przeważa dynamika i temperament oraz granie bardziej w amerykańskim duchu- w nawiązaniu do twórczości: Petersona, Billa Evansa, Corei. Każda z dziewięciu kompozycji jest takim wyrazistym odniesieniem do amerykańskiej tradycji jazzowej i zespołowym sposobem jej interpretowania. W naturalny sposób wynika to z olbrzymiego doświadczenia włoskiego pianisty, który juz od końca lat 70-tych grywa z amerykańskimi muzykami i ma na swoim koncie nagrania z takimi tuzami światowego jazzu jak: Johnny Griffin, Chet Baker, Art Farmer, Jim Hall, Lee Konitz, Phil Woods, Billy Higgins czy Charlie Haden. W nie mniejszym stopniu takie współprace mają za sobą jego amerykańscy partnerzy. Pamiętajmy jednak, że Enrico pozostaje wciąż europejskim pianistą i to o klasycznym wykształceniu muzycznym. Nie brakuje tu zatem lirycznych fragmentów, dalekich jednak od czułostkowych klimatów muzyki ilustracyjnej- dobrym dowodem na obowiązujące u Pieranunziego wysokie estetyczne standardy w tej mierze może być kompozycja As Never Before bliska takiemu wzorcowi jazzowej ballady, jakim jest 'Blue in Green' Milesa Davisa i Gila Evansa. Wszystkie kompozycje i aranżacje są autorstwa pianisty, zostały one całkowicie podporządkowane zwartej fakturze zespołowego grania i ekspresyjnego współbrzmienia tria. Niewątpliwie pomocne w tym było wyznaczenie sztywnych ram czasowych dla poszczególnych kompozycji- niemal wszystkie utwory mają cztero- lub pięciominutowy czas trwania. Otrzymujemy zatem kompletnie odmienny album od poprzedniego- dwupłytowego Live in Japan, gdzie więcej jest solowej inwencji i dłuższych wypowiedzi niemal bez zważania na czas ich trwania. Na Dream Deance dominuje precyzyjna współpraca z naciskiem na kwestie dotyczące podziałów rytmicznych i swingowej pulsacji. Płyta jest wybornie zrealizowana pod względem technicznym i świetnie zestrojona muzycznie, ani przez chwilę nie nuży. Pomimo faktu, że wiele spraw w tej muzyce jest przewidywalnych, to jednak, co początkowo może wydawać się trywialne, przy kolejnych przesłuchaniach zaczyna zwracać uwagę swą kunsztowną fakturą aranżacyjną i wysokim poziomem zestrojenia muzyków z kompozytorskim zamysłem Pieranunziego. Oczywiście, trudno jest po muzyce tego tria oczekiwać jakiejś szczególnej odkrywczości, wciąż jest to bowiem post-bopowy mainstrem, tyle że wykonywany z wielką dbałością o najdrobniejszemuzyczne detale, zagrany przy niemal telepatycznym porozumieniu trzech wybitnych instrumentalistów. Od dawna imponuje mi muzyka tria Pieranunzi/ Johnson/ Baron- poza płynnością muzycznej narracji i doskonałym timingiem, jest w niej zawarta niespotykane lekkość i inwencyjna bezpretensjonalność pomysłów, przy tym ani przez chwilę, nieuderzających w komercyjnie brzmiące tony i tandetne zagrania dedykowane mniej wyrobionemu odbiorcy. Podsumowując: to nagranie jest dla kogoś, kto choćby raz poczuł dreszcz emocji podczas słuczania dobrze swingującego i brzmiącego jazzu, i z pewnością będzie mu się Dream Dance podobać. Jeżeli jadnak szukasz nagrań nastawionych w większym stopniu na indywidualną ekspresję improwizatorów, niekoniecznie jest to płyta dla Ciebie. Zawsze jednak warto przekonać się o tym osobiście.
autor: Andrzej Kalinowski


Editor's Info:
The Pieranunzi-Johnson-Baron trio together again... dreams do come true.

[...] Pieranunzi composes erudite, poignant, inevitable songs: sweeping lines like 'Castle Of Solitude' and free floating ephemera like 'Nippon Ya-oke' that cohere into incantations and elegant figurines like 'Dream Dance.' But with this trio, all forms are starting points, occasions for a process where thematic statement and interpretation and improvisation become inseparable. [...]
by T.Conrad


muzycy:
Enrico Pieranunzi - piano
Marc Johnson - bass
Joey Baron - drums

utwory:
1. End Of Diversions 4:04
2. No-Nonsense 5:34
3. As Never Before 6:34
4. Castle Of Solitude 5:20
5. Peu De Chose 5:32
6. Nippono Ya-Oke 6:47
7. Pseudoscope 4:32
8. Dream Dance 5:46
9. Five Plus Five 5:02

wydano: 2009-01-20
nagrano: Recorded in December 2004 Ludwigsburg (Germany) at Bauer Studios
more info: www.CamJazz.com
more info2: www.enricopieranunzi.com
CAMJ78152

Opis

Wydawca
CAM Jazz (I)
Artysta
Enrico Pieranunzi / Marc Johnson / Joey Baron
Nazwa
Dream Dance
Instrument
piano
Zawiera
CD
chat Komentarze (0)
Na razie nie dodano żadnej recenzji.